Rozpoczynający się jutro szczyt liderów Państw Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu i ustawa dotycząca ujawnienia zarobków w Narodowym Banku Polskim. To jedne z najważniejszych wydarzeń politycznych w nadchodzącym tygodniu.
W niedzielę dowiedzieliśmy się, że Mateusz Morawiecki nie poleci do Izraela na szczyt Grupy Wyszehradzkiej. Polskę reprezentował będzie szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Jak przekazał RMF FM Michał Dworczyk: decyzja Mateusza Morawieckiego to reakcja na kilka "niefortunnych wypowiedzi" z mijającego tygodnia, w których Polacy oskarżani byli o kolaborację w czasie niemieckiej okupacji z nazistami.
Najgłośniejszą z nich była ta premiera Izraela Benjamina Netanjahu, którą podał "Jerusalem Post", a w której padły słowa, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście.
Jeszcze dzisiaj wczesnym popołudniem przedstawiciele polskiego rządu zapewniali o tym, że sprawa została już wyjaśniona i można ją uznać za zamkniętą.Ta sprawa jest już wyjaśniona - zapewnił dziś naszego reportera wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Według niego, ta sprawa nie powinna wpłynąć na przebieg Szczytu w Jerozolimie. Oficjalne stanowisko Izraela jest takie, że takie słowa nie padły, wiec dlaczego Polska miałaby wywoływać awanturę dyplomatyczną - dodaje Patryk Jaki. Ostatecznie jednak efekt jest taki, że delegacja Polski na szczyt w Jerozolimie będzie delegacją niższego szczebla, niż to pierwotnie planowano.
W nadchodzącym tygodniu dużo będzie działo się też w Polsce.
W poniedziałek rano we Wrocławiu przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna wyda oświadczenie w sprawie afery związanej z nagraniami dotyczącymi budowy wieżowca przy ulicy Srebrnej w Warszawie. Szykują się też dwie konwencje - PiS i PSL. Główny temat to wybory do europarlamentu.