Jak mówią złośliwi: kot to stan umysłu. Kto nie ma kota, raczej tego nie zrozumie. Chodzą swoimi drogami. Ponoć są niezależne. To one wybierają nas, a nie my ich. Pozwalają nam "u siebie" mieszkać. Jak mają dobry dzień zamruczą. Jak gorszy, będziemy dla nich niezauważalni. 17 lutego to Dzień Kota.
Słynne filmy ze "słodkimi kotkami" na portalach społecznościowych biją rekordy popularności. Nic tak nie odpręża jak widok zrelaksowanego, mruczącego, lub momentami szalonego kota.
Mają siedem żyć? A może więcej. Kto to wie. Jedno jest pewne. Zawsze spadają na cztery łapy.
Dlaczego wyciągają jedzenie z miski? Nigdy lub prawie nigdy nie śpią na swoim posłaniu? Po co wchodzą do umywalek? Piją wodę z ubikacji? Bawią się papierem toaletowym? Dlaczego miauczą skoro miska pełna? Skąd u nich ta zazdrość o nowe osoby w mieszkaniu? Po co udają, że nie widzą i nie słyszą? Dlaczego gryzą, drapią i atakują skoro kochają? Kocia logika jest prawdziwym wyzwaniem dla człowieka. Jedno jest pewne. Świat bez kotów nie miałby większego sensu.