Andrzej Żuławski był artystą nowatorskim w swym myśleniu i reżyserem odważnym bez granic - powiedział o zmarłym w środę twórcy Dariusz Jabłoński, prezydent Polskiej Akademii Filmowej. "To bardzo przygnębiająca wiadomość. Smutny dzień dla polskiego kina. Andrzej Żuławski był jedną z osobnych postaci, niezwykle oryginalnych, idących własną drogą" - dodał.

Dariusz Jabłoński podkreślił, że swoją twórczością reżyser wykraczał daleko poza Polskę. Był twórcą światowym. Wszystkie jego filmy były bardzo odważne, bardzo nowatorskie w formie i treści. To był rodzaj intelektu, który był zawsze w awangardzie kina - zauważył. Jedyne, co mnie dzisiaj pociesza to, że zdążył przed śmiercią zrobić jeszcze jeden swój film - dodał Jabłoński, nawiązując do "Kosmosu", ostatniego filmu Andrzeja Żuławskiego.

ANDRZEJ ŻUŁAWSKI NIE ŻYJE

Ekranizacja powieści Witolda Gombrowicza była pierwszym filmem polskiego reżysera po blisko 15 latach. W sierpniu 2015 r. Żuławski otrzymał za "Kosmos" nagrodę dla najlepszego reżysera na 68. Festiwalu Filmowym w Locarno.
Prezydent Polskiej Akademii Filmowej dodał jednak, że żałuje, że Polska nie znalazła się w gronie tych, którzy wsparli twórcę przy realizacji tego filmu i musiał on szukać pomocy zagranicą. "Kosmosem" zamknął swoją księgę twórczości. Każdy wielki twórca powinien odchodzić z ostatnim słowem. I ten film jest taką ostatnią wypowiedzią artystyczną, ostatnim słowem Andrzeja Żuławskiego - mówił Jabłoński.

Żuławski był członkiem Polskiej akademii Filmowej, z którego Akademia była bardzo dumna - dodał.