Miesięcznik "Press" przyznał tytuł Dziennikarza Roku Andrzejowi Poczobutowi. Działacz Związku Polaków na Białorusi i korespondent "Gazety Wyborczej" został wyróżniony za "profesjonalizm, promowanie światowych standardów pracy w mediach i przestrzeganie etycznych kanonów zawodu".
W lipcu sąd skazał Poczobuta za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Nagrodę miesięcznika odebrała jego żona - Aksana Poczobut. Dziennikarz ma zakaz opuszczania Białorusi.
Dziennikarza Roku wybierają kolegia redakcyjne gazet, czasopism, stacji radiowych i telewizyjnych oraz portali internetowych. W tym roku było ich 69.
Poczobut zdobył 90 punktów. Kolejne miejsca zajęli: ks. Adam Boniecki ("Tygodnik Powszechny" - 59 pkt.), Paweł Lisicki ("Uważam Rze" - 34 pkt.), Krzysztof Ziemiec (TVP - 29 pkt.) i Wawrzyniec Smoczyński ("Polityka" - 26 pkt.). Oprócz statuetki - stalówki - Dziennikarz Roku otrzymał czek na 10 tys. euro.
Grand Press za dziennikarstwo śledcze i publicystykę
Alicja Krystyniak i Jakub Stachowiak ("Superwizjer" TVN) to zwycięscy Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze, a Jacek Dziedzina ("Gość Niedzielny") - w kategorii publicystyka.
Krystyniak i Stachowiaka nagrodzono za materiał "Po co nam ta casa?" - "odsłaniający powiązania szefa polskich sił powietrznych i przedstawicielki hiszpańskiej firmy Casa, która wygrała przetarg na zakup samolotów dla polskiej armii. Stało się tak, mimo, że oferta ta nie była najlepsza".
Zwyciężczynią w kategorii reportaż prasowy została Iza Michalewicz. Nagrodzono jej opublikowany w "Gazecie Wyborczej" tekst pt. "Jolanta i ogień". Grand Press za reportaż telewizyjny trafił do Agaty Kaźmierskiej i Radosława Kietlińskiego (Polsat News). Otrzymali go za materiał pt. "Talibowie - druga strona wojny".
Grand Press w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne otrzymał Wawrzyniec Smoczyński z "Polityki".
W tym roku nie przyznano nagrody w kategorii news.
Specjalną nagrodę otrzymał Wojciech Jagielski z "Gazety Wyborczej" - m.in. "za warsztat, wiedzę, tłumaczenie świata i skromność".