Nie można dopuścić do "samobójstwa nauki" - tak przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia skomentował sklonowanie makaków w laboratorium w Chinach. Jak informowaliśmy w środę, dwie dekady po pierwszym udanym przypadku sklonowania zwierzęcia - owieczki Dolly - chińscy naukowcy nauczyli się stosować tę samą metodę transferu jądrowego do klonowania pierwszych naczelnych. W ten sposób w laboratorium Instytutu Neurologii Chińskiej Akademii Nauk w Szanghaju przyszły na świat Zhong Zhong i Hua Hua.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Chińczycy po raz pierwszy sklonowali małpy. Oto Zhong Zhong i Hua Hua >>>>
W wywiadzie dla watykańskich mediów przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia ostro skrytykował ten eksperyment.
Musimy zadać sobie pytanie, czy wszystko, co człowiek potrafi zrobić, jest dobrem - oświadczył arcybiskup w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej Watykanu. Taka informacja wywołuje wiele wątpliwości, bo dalszym krokiem, po małpach, jest człowiek - stwierdził.
Jesteśmy zwolennikami nauki, którą uważamy za bardzo ważną i w żadnym razie nie chcemy jej blokować, ale z drugiej strony kochamy ją tak bardzo, że należy nie dopuścić do jej samobójstwa czy sprowadzania jej na dramatyczne tory - podkreślił Paglia.
Jeśli przekracza się Rubikon w kwestii, która dotyczy człowieka, stajemy przed wielkim pytaniem, czy technika koniec końców nie zniewoli człowieka, a to niestety oznacza przeciwieństwo tego, czym powinna się zajmować - ocenił hierarcha.
Jestem przekonany, że nie można zahamować badań naukowych, ale nie ma wątpliwości co do tego, że niezbędne jest uniknięcie sytuacji, w której wyrządzą one wręcz śmiertelne rany - podkreślił.
Szef Papieskiej Akademii Życia wyraził również przekonanie, że "świadomość ograniczeń jest jednym z decydujących wymiarów" działalności człowieka.
(e)