Tegoroczne lato Niemcy zapamiętają na długo. Niemal codziennie nasi zachodni sąsiedzi są narażeni na ulewne deszcze, burze i wichury. Wczoraj nawałnice przeszły nad południową i wschodnią częścią kraju, dziś gwałtowne deszcze dały się we znaki mieszkańcom Berlina oraz w Północnej Nadrenii-Westafalii.
Pierwsze szacunki po ostatniej nawałnicy wskazują, że straty będą milionowe. W nocy spadło 110 litrów wody na metr kwadratowy. Strażacy - w sumie około 600 ratowników - ewakuowało mieszkańców zalanych domów.
Niebezpieczna okazała się także towarzysząca ulewie burza. Piorun spowodował pożar kilku budynków.
Również w Berlinie pogoda dała się we znaki - w kilku miejscach ruch jest całkowicie sparaliżowany.
Dziś niemiecki parlament będzie dyskutował o pomocy finansowej dla osób, które ucierpiały w powodzi stulecia. Rząd chce uruchomić specjalny fundusz oraz przesunąć reformę podatkową o rok, dzięki temu Niemcy mogliby przeznaczyć na walkę ze skutkami powodzi ponad 7 mld euro.
Pierwsza pomoc finansowa dla powodzian ma ruszyć już w tym tygodniu. Za kilka dni Ministerstwo Transportu przekaże 700 mln euro na odbudowę dróg w Saksonii.
Wczoraj Komisja Europejska zaproponowała powołanie specjalnego funduszu dla ofiar klęsk żywiołowych. Jeszcze w tym roku kraje dotknięte powodzią mają dostać pół miliarda euro.
Foto: Archiwum RMF
11:50