Fauna zamieszkująca Wyspy Brytyjskie wzbogaciła się o nowy gatunek gryzonia. Zdaniem organizacji, która w angielskim stylu walczy ze szczurami, mutant jest odporny na trucizny, większy niż zwykłe szczury i rozmnaża się w zastraszającym tempie.

Według najnowszych danych super-szczurów jest coraz więcej. W ubiegłym roku ich liczba wzrosła o ponad 20 procent, a obecnie mówi się już o epidemii. Najczęściej gryzonie giganty przesiadują na wysypiskach śmieci, ale jak pisze dziennik The Daily Telegraph, za ich miejską inwazję należy winić bary i restauracje, które zbyt wolno pozbywają się odpadów. Na mapie Zjednoczonego Królestwa już zaznaczono tzw. czerwone plamy - to miejsca, gdzie "problem szczura" sięgnął niepokojących rozmiarów. Piskliwe oblężenie przeżywa np. idylliczne hrabstwo Oxfordshire, które zazwyczaj kojarzy się z owcami na zielonych pastwiskach i końmi. Super-szczur - jak twierdzą specjaliści - jest również wytworem globalnego ocieplenia, a za to musimy już winić samych siebie.

Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta radia RMF, Bogdana Frymorgena:

14:20