Brytyjscy naukowcy wraz z kolegami z uniwersytetu w Singapurze ustalili, iż kobiety mieszkające na dalekim wschodzie, gdzie soja jest składnikiem codziennej diety, rzadziej chorują na raka piersi.
Naukowcy przeprowadzili badania na 400 kobietach. Ich wyniki potwierdziły pewną zależność. Panie, które jedzą regularnie produkty sojowe zmniejszają niebezpieczeństwo zachorowania na raka piersi aż o 60%.
Uczeni podkreślają, że ich konkluzje nie są wiążące. Faktem jest jednak, iż kobiety spożywające soje, nie produkują w swych organizmach tak zwanej gęstej tkanki, która jest rakogenna.
Uczeni przypisują to działaniu substancji chemicznych, które przypominają żeński hormon o nazwie estrogen.
Wcześniejsze badania wykazały, że substancje te wydłużają u kobiet cykl menstruacyjny, co z kolei obniża ryzyko zachorowania na raka piersi. Zdaniem przedstawiciela państwowego instytutu onkologicznego, co roku 40 tysięcy kobiet na wyspach cierpi z powodu tej choroby. Warto więc prowadzić badania nad wszelkimi sposobami, które mogłyby tę statystykę zmienić.
03:05