Słoneczna sonda spojrzała na Ziemię. NASA opublikowała zdjęcia wykonane przed miesiącem przez sondę Parker Solar Probe, zbliżającą się do Wenus w celu korekty orbity. Wystrzelona w ubiegłym roku sonda kontynuuje swą 7-letnią podróż w stronę Słońca, zdjęcia Ziemi i Księżyca wykonała z pomocą instrumentu WISPR (Wide-field Imager for Solar Probe). WISPR to jedyna kamera na pokładzie sondy, a jej zadaniem będą badania struktur atmosfery Słońca, tak zwanej korony. Opublikowane zdjęcia Ziemi i Księżyca sonda wykonała z odległości ponad 40 milionów kilometrów.

WISPR składa się z dwóch teleskopów o różnych polach widzenia, stąd tylko na jednym ze zdjęć widać Ziemię. Bardzo silne światło odbite od naszej planety spowodowało pojawienie się rozbłysku widocznego w centrum zdjęcia jako jaśniejsza część półkuli. Takie rozbłyski mogą się pojawiać jeszcze na zdjęciach Wenus lub Merkurego, ale nie będą miały znaczenia dla zasadniczych celów misji. Na obrazach widać też inne obiekty. Na lewo i w dół od Ziemi na prawym zdjęciu widać gromadę Plejad, a na dole zdjęcia po lewej stronie dwie smugi, będące zniekształconymi obrazami gwiazd Betelgeza i Bellatrix.

Do wystrzelenia względnie lekkiej, ważącej niespełna półtorej tony sondy, trzeba było użyć jednej z najpotężniejszych, używanych obecnie rakiet, Delta IV Heavy firmy United Launch Alliance. Misja w pobliże Słońca jest jednak szczególnie trudna. Parker Solar Probe ma się znaleźć wyjątkowo blisko Słońca i po to, by wejść na odpowiednią orbitę i na naszą gwiazdę nie spaść, potrzebuje aż 55 razy więcej energii, niż wymaga choćby misja na Marsa. Sonda będzie poruszać się po silnie wydłużonej, eliptycznej orbicie z prędkością nawet ponad 680 tysięcy km/h. W czasie swej 7-letniej misji okrąży Słońce 24 razy, zbliżając się do powierzchni gwiazdy na rekordowo bliską odległość około 6 milionów kilometrów. Do korekty orbity sonda aż siedmiokrotnie użyje grawitacji Wenus. Pierwszy z przelotów obok naszej kosmicznej sąsiadki nastąpił 3 października, każdy kolejny pomoże skierować Parker Solar Probe coraz bliżej Słońca. 

Sonda poleci w rejony, których ludzkość jeszcze nigdy nie badała - podkreśla Thomas Zurbuchen z Science Mission Directorate w centrali NASA w Waszyngtonie. Ta misja odpowie naukowcom na pytania, które stawiali sobie od ponad 60 lat - dodaje. Aparatura Parker Solar Probe ma badać między innymi pole magnetyczne, transport energii w koronie słonecznej i proces powstawania wiatru słonecznego. Naukowcy z NASA oczekują, że wyniki tych badań zrewolucjonizują naszą wiedzę na temat Słońca i procesów, które silnie oddziałują na cały Układ Słoneczny, w tym Ziemię. Znaczenie tych odpowiedzi wykracza poza rozumienie procesów oddziałujących na samą Ziemię: pomoże też w planowaniu misji kosmicznych poza Układ Słoneczny.

(ph)