NASA przygotowuje się do prób nowego samolotu Helios czyli latającego skrzydła zasilanego energią słoneczną. Projekt przewiduje, że będzie się on mógł wznieść na wysokość nawet 30 kilometrów i pozostać tam całymi dniami. Pierwszy z serii trzech testowych lotów odbędzie się prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni. Latające skrzydło wystartuje z bazy lotniczej na Hawajach.

NASA chce by eksperymentalny samolot, zdalnie sterowany z ziemi, zastąpił w niektórych zastosowaniach satelity. Jego długotrwałe loty na znacznej wysokości - znacznie wyższej niż pułap na, którym latają współczesne samoloty pasażerskie - miałyby być wykorzystane m.in. do obserwacji powierzchni ziemi i telekomunikacji. Do startu maszyny o rozpiętości skrzydeł większej niż Boeing 747 Jumbo Jet i długości zaledwie czterech metrów, trzeba było zmodyfikować pas bazy na wyspie Kawai. Na powierzchni latającego skrzydła zamontowano 60 tysięcy ogniw słonecznych. Podczas pierwszego z trzech testów, Helios ma osiągnąć pułap 20 kilometrów i pozostać w powietrzu przez czternaście godzin. Pierwsze próby lotu prowadzono już dwa lata temu, wtedy jednak samolot był zasilany z baterii. Po raz pierwszy w historii samolot będzie utrzymywał się w powietrzu dzięki energii słonecznej.

foto NASA

10:30