Pienińscy flisacy oficjalnie rozpoczęli nowy sezon. Na przystani w Sromowcach-Kątach na turystów czeka już 60 tratw, niebawem będzie ich 250. Pierwsi klienci podobno zapowiedzieli się już na weekend, jednak prawdziwy ruch na Dunajcu zacznie się na przełomie kwietnia i maja.
Jak wynika z prowadzonych statystyk - w ciągu jednego sezonu flisacy przewożą zwykle ok. 200 tys. turystów. Od połowy lat 70. na flisackich tratwach odbyło podróż przełomem Dunajca ponad 5 mln pasażerów.
Spływ rozpoczyna się w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty - krótszy do Szczawnicy i dłuższy do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Żegluga drewnianymi tratwami do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut, i jest o pięć kilometrów dłuższa.
Flisacki sezon tradycyjnie trwa do końca października. Na jedną z pierwszych wycieczek tratwą po Dunajcu wybrał się reporter RMF Maciej Pałahicki. Towarzyszył mu prezes pienińskich flisaków Stefan Laskowski: