Stado delfinów uratowało grupę pływaków przed rekinem-ludojadem – podała nowozelandzka prasa.

Do niecodziennego wydarzenia doszło w końcu października, gdy ratownik Rob Howes zabrał 15-letnią córkę i jej dwoje przyjaciół na plażę w rejonie miasta Whangarei. Gdy czwórka ludzi znalazła się w wodzie, pływaków zaczął okrążać trzymetrowy rekin-ludojad. Wtedy pojawiły się delfiny - otoczyły ludzi i najwyraźniej świadomie stworzyły barierę bezpieczeństwa między pływającymi a rekinem.

Krążąc tuż wokół ludzi i zacieśniając pętle, zmusiły ich do wycofania się na płytką wodę, umożliwiając im ucieczkę przed drapieżnikiem. Zaganiały nas jak stado i cały czas chroniły - opowiada Howes, który w pewnym momencie znalazł się w odległości dwu metrów od groźnego rekina.

Całe wydarzenie obserwował z łodzi inny ratownik. Matt Fleet - jak mówi - zastanawiał się, dlaczego nagle stado delfinów otoczyło pływających, gwałtownie bijąc płetwami ogonowymi w wodę, jakoby chciały kogoś odstraszyć. Fleet dopiero później zobaczył rekina - zanim jednak zdążył interweniować, ludzie zostali uratowani przez stado delfinów.