Na początku naśladowaliśmy orangutany - to wniosek uczonych z uniwersytetu w Liverpoolu, którzy badają genezę ludzkiej mowy. Naukowcy przeanalizowali pisk orangutana, który wydaje w okresie godowym. Doszli do wniosku, że zlepek spółgłosek, które wykrzykuje, zawiera więcej informacji niż wcześniej uważano.
Orangutany są wstanie ocenić czy to samiec czy samice, rozumieją kontekst w jakim te dźwięki są wydawane i przez którego konkretnie osobnika - mówi prof. Serge Wich.
Dotychczas uczeni, badając ewolucje języka, skupiali się głownie na samogłoskach, wierząc, że to one są głównym nośnikiem znaczeniowym mowy. Doszli jednak do wniosku, że orangutany jako pierwsze zaczęły składać dźwięki w sylaby i to od nich mógł nauczyć się tego człowiek.
Prowadząc badania, zauważyli także, że zwierzęta te używają różnych sposobów by modulować wydawane dźwięki. Na przykład przykładają do warg liść lub wkładają w usta trawę. To zmienia brzmienie ich głosu i może nadawać mu dodatkowe znaczenie.
(az)