Brytyjscy uczeni odkryli wrak statku sprzed 2400 lat. Grecki okręt handlowej fregaty leży na dnie Morza Czarnego na głębokości ponad 2 kilometrów. Zachował się w idealnym stanie.


Wrak statku leży na boku, ma w całości zachowane maszty i ster - mówi prof. Helen Farr z uniwersytetu w Southampton, gdzie określono wiek znaleziska metodą węglową.

Uczona przewodziła zespołowi naukowców, który odkrył zatopiony okręt. Wcześniej znajdywano szczątki podobnych statków, ale nigdy nie zachowały się one w całości.

Jak twierdzi prof. Farr, w tym regionie Morza Czarnego na głębokości 150 metrów zaczyna brakować tlenu. Powiązany z tym brak życia organicznego, w tym bakterii, konserwuje drewno.

Uczeni natknęli się na wrak prowadząc badania nad zmianami w poziomie morza i towarzyszącym im powodziom. To był zupełny przypadek.

Okręt przypomina te malowane na starych greckich wazach.

Podobnych używali bohaterzy "Odysei" Homera, żeglując po Morzu Egejskim.

Wrak statku prawdopodobnie na zawsze postanie w miejscu spoczynku.

(j.)