Mariola Marchewka, dyrektorka Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Narutowicza w Krakowie, pozostanie na swoim stanowisku - poinformowała oficjalna strona miasta. Za pozostawieniem Marchewki opowiedziało się środowisko lekarskie.
Nie będzie zmiany na stanowisku dyrektora Szpitala im. Narutowicza - informuje strona Kraków.pl.
"Mariola Marchewka, pełniąca funkcję dyrektora Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Narutowicza w Krakowie od kwietnia 2024 roku, pozostanie na swoim stanowisku. Pani dyrektor Mariola Marchewka będzie kontynuować realizowanie planu naprawczego w miejskim szpitalu" - poinformowano w komunikacie.
W środę informowaliśmy, że w obronie dyrektor stanęli ordynatorzy oddziałów w krakowskim szpitalu. Marchewce wygasa kontrakt i według nieoficjalnych informacji, pojawiających się w przestrzeni publicznej, nie miał zostać przedłużony.
Lekarze tłumaczyli, że działania dyrektorki już przyczyniły się do poprawy sytuacji finansowej placówki. Zadłużenie szpitala sięga ok. 160 milionów złotych, co skutkuje m.in. egzekucjami komorniczymi i blokadą konta szpitala przez 131 komorników.
"Długi są efektem złego zarządzania poprzedniej administracji. Od prawie roku, kiedy funkcję dyrektora objęła Pani Mariola Marchewka, wspólnie staramy się uratować szpital przed upadłością. Podejmowane działania już przynoszą efekty. Zadłużenie nie rośnie, spłacane są zobowiązania, a szpital cieszy się niesłabnącą renomą wśród mieszkańców Krakowa. To zasługa nie tylko zespołu, ale przede wszystkim dyrektor Marioli Marchewki" - przekazali lekarze w liście zaadresowanym do prezydenta miasta Aleksandra Miszalskiego, nazywając doniesienia o narastających długach "medialną nagonką" i "szczuciem".
O kondycji szpitala dyskutowali także radni Krakowa. Przyjęli dwie rezolucje: jedną skierowaną do NIK i drugą do Regionalnej Izby Obrachunkowej, w których wystąpili o przeprowadzenie w placówce kompleksowych kontroli obejmujących co najmniej trzy ostatnie lata.