Zakończył się jeden z najważniejszych etapów przygotowań do wydobycia wraku okrętu podwodnego "Kursk". Nurkowie wycięli w korpusie "Kurska" 26 ogromnych otworów - wszystkie, jakie zaplanowano w projekcie. Okna posłużą do zamocowania wiązek lin, na których wrak będzie wyciągany z dna morza.

Wycinanie okien trwało półtora miesiąca. Płetwonurkowie musieli wykonać niezwykle skomplikowaną robotę. Najpierw wycinali otwory o średnicy 700 mm, w tzw. lekkim pancerzu „Kurska”. Później oczyszczali z rur, przewodów i skomplikowanych instalacji przestrzeń pod tym pancerzem, by dostać się do głównego korpusu okrętu. Tam musieli wykonać jeszcze jedno okno, co było bardzo trudne bo materiał, z którego jest wykonany korpus, jest bardzo wytrzymały. Otwory wykonywano na całej długości wraku, w dwóch rzędach, w każdym po 13 okien. W nich właśnie zostanie zamontowany zaczep z potężną wiązką stalowych lin. 26 wiązek takich lin będzie spuszczonych pod wodę z pokładu wielkiej, holenderskiej barki, która za dwa tygodnie ma przypłynąć na Morze Barentsa. To właśnie ten statek ma unieść, ważący 20 000 ton wrak okrętu i zabrać do Murmańska. Wcześniej ekipy specjalistyczne zamierzają jeszcze odciąć część dziobową, najbardziej zniszczoną w wyniku eksplozji „Kurska”. Już jutro na miejsce zatonięcia „Kurska” ma przypłynąć barka AMT Carrier, na pokładzie której płynie sprzęt potrzebny do przeprowadzenia tej operacji.

15:40