Szum drzew, widok nieba i śpiew ptaków pomagają mieszkańcom miast zachować dobry nastrój - takie wyniki badań brytyjskich naukowców przynosi najnowszy numer czasopisma "BioScience". To kolejne potwierdzenie, jak bardzo potrzebujemy kontaktu z naturą, szczególnie jeśli mieszkamy w mieście i pracujemy całymi dniami w zamkniętych pomieszczeniach. Naukowcy z King's College w Londonie zbadali to z pomocą specjalnie stworzonej aplikacji "The Urban Mind".
Autorzy pracy piszą, że już ponad 3,5 miliarda ludzi - więcej niż połowa ludzkości - mieszka na terenach miejskich. Urbanizacja następuje bardzo szybko zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się i - jak się szacuje - w 2050 roku w miastach będą mieszkały dwie na trzy osoby na świecie. To nie może pozostać bez wpływu na zdrowie ludzkości, dobrze wiadomo, że urbanizacja zwiększa ryzyko choćby zaburzeń psychicznych, w tym depresji, stanów lękowych i uzależnień. Dlatego właśnie coraz większe znaczenie mają próby znalezienia metod łagodzenia takich problemów.
Badacze z King's College London, współpracujący z firmą architektury krajobrazu J&L Gibbons i fundacją Nomad Projects wykorzystali zainstalowaną na smartfonach aplikację "The Urban Mind" do monitorowania przez tydzień trybu życia i stanu psychicznego ponad 100 osób. Uczestniczący w eksperymencie ochotnicy odpowiadali na szereg pytań o samopoczucie, stan ducha i otoczenie, w jakim właśnie się znajdują. Za pomocą GPS określano ich dokładną lokalizację.
Okazało się, że przebywanie na wolnym powietrzu, kontakt z naturą, szumem drzew, śpiewem ptaków i widok nieba miały konkretny i bardzo korzystny wpływ na samopoczucie i nastrój badanych. Efekty pojawiały się praktycznie natychmiast i utrzymywały się jeszcze przez jakiś czas po spacerze, nawet przez kilka godzin. Co ważne, efekt był najsilniejszy u osób porywczych, niecierpliwych, najsilniej zagrożonych ewentualnymi zaburzeniami. To one na tych spacerach korzystały najbardziej. W drugiej kolejności zapewne też ich... współpracownicy.
Nasze obserwacje wskazują, że nawet krótki kontakt z naturą ma konkretny, zauważalny, korzystny wpływ na nasze psychiczne samopoczucie - mówi dr Andrea Mechelli z Institute of Psychiatry, Psychology & Neuroscience, King's College London. Jego zdaniem, szczególnie interesujący jest wpływ natury na osoby silniej podatne na ewentualne zaburzenia psychiczne. To może sugerować, że odpowiednie projektowanie miejskich przestrzeni może pomóc ograniczyć ryzyko ich wystąpienia.
Decyzje na temat planowania terenów miejskich opierają się do tej pory na obiegowych opiniach, nie popartych naukowymi faktami - dodają Johanna Gibbons i Neil Davidson z J&L Gibbons. Nasze dane dają dowody na to, jak pożyteczne może być wykorzystanie natury w tworzeniu zdrowszych centrów miast - zaznaczają. Autorzy pracy zapowiadają, że od marca bieżącego roku zamierzają rozpocząć w oparciu o aplikację "The Urban Mind" międzynarodowy program badawczy.