Uroda jest sprawą gustu i opinie na jej temat zwykle dość istotnie się różnią. Naukowcy z University of California w Irvine postanowili jednak jeden z czołowych atrybutów kobiecej urody, usta, poddać dokładniejszej analizie, by ustalić, jakie podobają się mężczyznom najbardziej. Po co? Wszystko tłumaczy tytuł czasopisma, które ich pracę opublikowało: "JAMA Facial Plastic Surgery". Ta wiedza jest potrzebna chirurgom plastycznym, którzy oferują zabiegi korekty kształtu ust i chcą uniknąć kompromitujacych wpadek.
Niezależnie od tego, co myślimy o sensowności tego typu zabiegów, warto wiedzieć, co rzeczywiście się podoba. Tym bardziej, że panie, choć do perfekcji opanowały przecież techniki korekty kształtu ust z pomocą szminki, mogą być w tym jeszcze lepsze.
Badacze z Kalifornii postanowili ustalić idealne proporcje ust i ich wpływ na atrakcyjność twarzy, zależnie od ich powierzchni i jej stosunku do wielkości dolnej części twarzy czy proporcji grubości wargi dolnej i górnej. W tym celu - w pierwszej fazie eksperymentu - fotografie ust 20 kobiet w wieku od 18 do 25 lat poddano całej serii komputerowych modyfikacji i poddano ocenie 150 ochotników. W przypadku każdej kobiet oceniający mieli do dyspozycji pięć rozmiarów ust.
Po sprawdzeniu, które z obrazów uzyskały najwyższe oceny, przystąpiono do drugiej fazy eksperymentu, podczas której modyfikowano 15 z uznanych za najatrakcyjniejsze zdjęć. W tym przypadku zachowywano powierzchnię ust, modyfikowano tylko proporcję grubości górnej i dolnej wargi. Atrakcyjność powstałych 60 obrazów oceniała przez internet grupa 428 ochotników. W 3. fazie doświadczenia, w przypadku wcześniej najwyżej ocenianych obrazów, analizowano jeszcze proporcję powierzchni ust do powierzchni dolnej części twarzy.
Wyniki badań pokazują, że najatrakcyjniejsze zdaniem mężczyzn są usta... większe niż naturalne. Najwyższe oceny zyskały w pierwszej fazie testu zdjęcia pokazujące usta o powierzchni powiększonej o przeciętnie 53,5 proc. Druga faza testu wskazała, że najbardziej pożądana proporcja grubości górnej do dolnej wargi to 1:2, a najbardziej niepożądana - 2:1. To akurat dobra wiadomość - fakt, że branża chirurgów plastycznych wie już, że nadmierne wypełnianie górnej wargi jest niepożądane, oszczędzi nam zapewne w przyszłości wielu koszmarów.
Trzecia część eksperymentu pokazała, że najbardziej pożądane są usta, których powierzchnia stanowi 9,6 proc. powierzchni dolnej, jednej trzeciej części twarzy. Wygląda na to, że malujące się przed lustrem panie, chcąc dopasować się do tej zasady, będą musiały korzystać z... kalkulatora. Czy ktoś jeszcze twierdzi, że matematyka na maturze jest niepotrzebna?
(mpw)