O tym, że psy rozpoznają naszą mowę ciała żadnego właściciela czworonoga przekonywać nie trzeba, teraz okazuje się, że mową ciała można naszego przyjaciela... nabrać. Piszą o tym na łamach najnowszego numeru czasopisma "PLoS ONE" naukowcy z Uniwersytetu w Mediolanie. Ich badania pokazały na przykład, jak skłonić czworonożnego pupila, by wybrał miskę z mniejszą porcją jedzenia.
Badacze zaprosili do udziału w eksperymencie 149 osób wraz z psami. Przeprowadzili szereg eksperymentów, w których zwierzęta wybierały w rozmaitych okolicznościach miski z różną ilością pożywienia. W niektórych przypadkach psy zostawiono samym sobie, w innych towarzyszyli im właściciele, zachowujący się w różny, wcześniej określony sposób. Ludzie mogli na przykład wpatrywać się na oczach psa w jedną z misek, podejść do niej, czy ją dotknąć.
Okazało się, że samodzielnie dokonując wyboru psy w 73 procent przypadków podbiegają do większej porcji. Kiedy jednak ich właściciel w szczególny sposób skoncentruje ich uwagę na mniejszej porcji, często idą za jego sugestią i wybierają mniej korzystną dla siebie opcję. Najczęściej obserwowano to w sytuacji, gdy właściciel na oczach psa sięgał do mniejszej miski po kawałek jedzenia, podnosił go do ust i odkładał. W takiej sytuacji psy zdecydowanie częściej decydowały się na mniejszą porcję.
Naukowcy podkreślają, że takie zachowanie jest objawem wrażliwości psów na sygnały dawane przez człowieka. W długiej wspólnej historii nasi czworonożni przyjaciele zwykle dobrze na tym wychodzą. Czasem tylko dają się... wpuścić w maliny. Oczywiście wyłącznie dla dobra nauki.