Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, marsjański helikopterek Ingenuity wzbije się w atmosferę Czerwonej Planety w poniedziałek nad ranem polskiego czasu. NASA ogłosiła, że pierwszy lot ziemskiego pojazdu na obcej planecie zaplanowała na niedzielę 11 kwietnia na 12:30 lokalnego czasu marsjańskiego. To odpowiada godzinie 4:54 rano w poniedziałek czasu polskiego. Helikopterek ma wznieść się na wysokość około 3 metrów i lądować po 30 sekundach. To będzie krótki lot dla Ingenuity, ale kolejny wielki skok dla ludzkości.
Ingenuity, ważący niespełna 2 kilogramy i wyposażony tylko w kamery pojazd latający nie ma na Marsie misji naukowej. Jego loty są jednak kluczowym testem technologii, która w przyszłości może znacznie ułatwić badania Czerwonej Planety. W warunkach zmniejszonej trzykrotnie grawitacji, przy sto razy mniejszej gęstości atmosfery lot na Marsie jest poważnym wyzwaniem. NASA chce sprawdzić, czy urządzenie sobie poradzi. Pierwsze dane na temat przebiegu eksperymentu powinny dotrzeć na Ziemię kilka godzin później, o 10:15 czasu polskiego.
Misja helikopterka niesie ze sobą niewielkie ryzyko i bardzo duże szanse na sukces. Jeśli Ingenuity sobie nie poradzi, w żaden sposób nie zagrozi to zasadniczej misji łazika Perseverance, który zaniósł helikopterek na Marsa na swoim pokładzie, a dokładnie, pod swoim brzuchem. Jeśli jednak loty się powiodą, przyniosą informacje, które pozwolą planować już konkretne, przyszłe zadania takich latających pojazdów.
Ingenuity ma około 30 marsjańskich dni na przyprowadzenie testów. Po opuszczeniu na powierzchnię Marsa i odłączeniu zasilania lazika Perseverance potwierdził, że jest w stanie przetrwać samodzielnie, korzystając z zasilania własnymi bateriami słonecznymi. Niedzielny lot będzie w pełni autonomiczny, eksperci Jet Propulsion Laboratory nie mają możliwości sterowania helikopterkiem w czasie rzeczywistym, bo sygnał radiowy z Marsa dociera na Ziemię w tej chwili po około 15 minutach i 27 sekundach. Ingenuity otrzyma z Ziemi ostateczne instrukcje za pośrednictwem łazika Perseverance, który stoi w odległości około 65 metrów. Potem będzie musiał wystartować, polecieć i lądować w oparciu o dane, zbierane na bieżąco przez własną aparaturę.
Minutę przed startem, w poniedziałek o 4:53, Ingenuity przeprowadzi ostateczny test wskazań aparatury i ustawi odpowiednio swoje wirniki. Jeśli wskazania będą poprawne, rozpędzi je do około 2,5 tysiąca obrotów na minutę, co zajmie mu około 12 sekund. Jeśli wskazania aparatury wciąż będą odpowiednie, zmieni ustawienie łopat wirników tak, by dały mu siłę nośną. Lot się rozpocznie.
Wznoszenie na zaplanowaną wysokość 3 metrów zajmie około 6 sekund. Potem helikopterek powinien przez mniej więcej 30 sekund unosić się na tej wysokości. W tym czasie kamera nawigacyjna, laserowy wysokościomierz i czujniki nachylania będą podawały dane do jego komputera nawigacyjnego, który ma sterować wirnikami tak, by Ingenuity pozostał nad centrum wyznaczonego w postaci kwadratu 10 na 10 metrów lądowiska. Po tym czasie helikopterek ma łagodnie opaść na powierzchnię i za pośrednictwem Perseverance przesłać dane na Ziemię.
W czasie lotu helikopterek wykona szereg kolorowych i czarno-białych zdjęć. Jego misja będzie też dokumentowana przez kamery Navcam i Mastcam-Z łazika Perseverance. NASA zapowiedziała, że pokaże te materiały jeszcze w poniedziałek przed południem. Transmisja z centrum kontroli lotu w JPL będzie prowadzona na żywo przez NASA TV.