Albert Einstein miał rację - największy fizyk XX wieku nie mylił się w swej teorii, którą sam w końcu uznał za błędną. Jak donoszą astronomowie, wyniki najnowszych obserwacji potwierdzają jego prognozę rozwoju kosmosu.
Wszechświat najprawdopodobniej będzie się rozszerzał w nieskończoność - nie dojdzie jednak do jakiegoś spektakularnego wybuchu, nie zacznie się też zapadać. Wskazuje na to analiza światła docierającego na Ziemię z niezmiernie odległych, wybuchających gwiazd, tzw. supernowych.
Dokonane za pomocą teleskopu Hubble’a obserwacje dotyczyły w sumie 16 supernowych, w tym 6 z 7 najstarszych, kiedykolwiek badanych. Analiza ich światła pozwoliła określić i porównać, co działo się w kosmosie w przeszłości. Wnioski wskazują, że nic gwałtownego nam nie grozi.
Analiza potwierdza istnienie tzw. ciemnej energii wypełniającej wszechświat i mającej działanie przeciwne do siły grawitacji. Jej odkrycie stało się naukową sensacją w 1998 roku. Określenie jej własności jest jednym z najważniejszych wyzwań współczesnej nauki.
12:45