Przyzwyczailiśmy się do myślenia o tym, że dinozaury żyły na lądzie. Doskonale pamiętamy z "Parku Jurajskiego" kolosy dumnie kroczące po trawiastych równinach. Zdaniem naukowców z Cambridge, utrwalony w popkulturze obraz prehistorycznych gadów ma niewiele wspólnego z prawdą. "Dinozaury żyły w wodzie" - ogłosili Brytyjczycy w piśmie "Laboratory News".
Według brytyjskich badaczy, dinozaury spędzały większość życia w płytkich jeziorach. Ich wielkie, nieprzydatne na lądzie ogony miały pomagać w pływaniu. Odciski stóp gadów, które zachowały się do naszych czasów, są - zdaniem Brytyjczyków - śladami odciśniętymi w błotnistym dnie jezior.
Uczeni twierdzą, że teoria o wodnym życiu dinozaurów wyjaśnia wiele niejasności. Dzięki niej możemy zrozumieć, dlaczego zachowało się wiele śladów stóp dinozaurów, ale nie mamy żadnych odcisków ich ogonów - stwierdził autor teorii Brian Ford. Do tej pory sądzono, że dinozaury trzymały swoje ogromne ogony w górze. To byłaby bezsensowna strata energii - dodał.
Jestem pewny, że dinozaury były przede wszystkim zwierzętami wodnymi. Dzięki wodzie mogły bez problemów się poruszać, ona regulowała temperaturę ich ciał i zapewniała im jedzenie - stwierdził autor rewolucyjnych badań.
Teoria Brytyjczyków nie przekonuje wszystkich paleontologów. Nawet najbardziej sceptyczni badacze nie odmawiają jej jednak pewnej słuszności. Wątpliwości nie budzi fakt, że życie dinozaurów było w jakiś sposób związane z dużymi zbiornikami wody.
Daily Mail