Instytut naukowy obsługujący najcenniejsze obserwatorium w historii ludzkości szuka sposobu utrzymania go na orbicie. Wcześniej NASA odwołała misję serwisową wahadłowca, planowaną na 2006 rok. Ratunkiem mogą być Rosjanie.

NASA chce korzystać z wahadłowców tylko do prac przy zakończeniu budowy międzynarodowej stacji kosmicznej i dlatego misja serwisowa do HST (Hubble Space Telescope) została wykreślona z kalendarza lotów. Uniemożliwi to nie tylko zamontowanie na nim gotowych urządzeń, ale i wymianę utrzymujących jego położenie żyroskopów.

W najlepszym przypadku za kilka lat Hubble przestanie być użyteczny, a jak alarmują naukowcy, na razie nie ma go czym zastąpić. Za 8 lat na orbitę miał polecieć nowy teleskop, ma on jednak obserwować kosmos tylko w promieniowaniu podczerwonym. Portal space.com informuje, że astronomowie zastanawiają się, czy nie zwrócić się o pomoc sponsorów, by zapłacić Rosjanom za podjęcie się misji. Nie wiadomo, czy pomysł jest realny, ale może uda się podrażnić czyjąś ambicję?

Kosmiczny Teleskop Hubble'a znalazł się w kosmosie 24 kwietnia 1990 roku. Urządzenie waży 11,6 tony, jego zwierciadło ma średnicę 2,4 metra i krąży 600 km na Ziemią. Przy największych ziemskich obserwatoriach jest maluchem, jednak widzi nawet dziesięć razy dalej od nich. Dzięki umieszczeniu teleskopu ponad ziemską atmosferą uzyskuje on niezwykle ostre obrazy planet, gwiazd i galaktyk.

13:45