Oglądanie telewizji jest równie ważne, jak czytanie książek czy nauka arytmetyki - takiego zdania jest brytyjska minister kultury, Tessa Jowell. Rząd brytyjski pragnie, by społeczeństwo kształciło się nie tylko w tradycyjny sposób, lecz również multimedialnie.
Tessa Jowell mówi, że marzy o narodzie aktywnych i dobrze zorientowanych konsumentów, którzy potrafią odróżnić podawany im fakt od narzuconej opinii. Minister zwróciła się także do mediów z prośbą o pomoc w edukowaniu społeczeństwa.
Krytycy tej inicjatywy zauważają, że rząd bardziej zyskałby na autorytecie, gdyby ustalając kolejne budżety oświaty był szczodrzejszy. Według nich migające ekrany telewizorów i tony gazet nie zastąpią dobrze wyposażonej szkoły czy uniwersytetu.
Rząd uważa, że Brytyjczycy, przy tak olbrzymiej różnorodności informacji, powinni wiedzieć, jak funkcjonują media, ale przedstawiciel jednego z uniwersytetów przestrzega przed nadmiernym promowaniem środków masowego przekazu – jego zdaniem są one tylko formą przesyłania informacji. Bez znajomości literatury, czy matematyki nie da się właściwie odebrać ich przesłania.
08:30