Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Festiwal Łódź Czterech Kultur. I premiera spektaklu muzycznego "Kazik, ja tylko żartowałem" w Krakowie. Tak zapowiada się najbliższy tydzień w kulturze.
77. Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa od 2 do 12 września w ścisłym reżimie sanitarnym. Organizatorzy zapowiedzieli m.in. wprowadzenie imiennych biletów oraz monitoringu miejsc pobytu widzów i dziennikarzy. Obowiązywać będą również maseczki i dystans społeczny, a przy wejściu teren festiwalu odbywać się będą pomiary temperatury ciała.
O główną nagrodę Złotego Lwa ubiegać się będzie 18 filmów z całego świata, wśród nich "Śniegu już nigdy nie będzie" Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. To pierwszy polski film w konkursie od pięciu lat. Grają w nim Alec Utgoff, Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Łukasz Simlat i Krzysztof Czeczot.
W konkursie jest także m.in. film "Quo vadis Aida" Jasmili Zbanić, który jest koprodukcją Polski, Bośni i Hercegowiny, Austrii, Rumunii, Holandii, Niemiec, Francji i Norwegii. Poza konkursem zostanie zaprezentowany "Komar" ("Mosquito state") Filipa Jana Rymszy.
Poza konkursem pokazana zostanie luźna adaptacja monodramu Jeana Cocteau "The Human Voice" w reżyserii Pedro Almodóvara. Film powstał w rekordowym tempie, po lockdownie, i stanowi luźną adaptację monodramu Jeana Cocteau z 1930 roku, a jego bohaterką jest porzucona kobieta, która czeka na telefon od byłego kochanka. Główną rolę gra Tilda Swinton.
Poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, pokaz na motywach "Nie ma" Mariusza Szczygła w wykonaniu artystów Teatru Żydowskiego i z udziałem autora, premierowe "Miejskie Ziółka" "Ginczanka. Przepis na prostotę życia". To część programu tegorocznego Festiwalu Łódź Czterech Kultur. Festiwal potrwa od 3 do 6 września. W programie są także wydarzenia bezpłatne, wymagające jedynie wcześniejszej rezerwacji. Organizatorem festiwalu, odbywającego się w tym roku pod hasłem "Przyszłość bez powrotu" jest Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.
4 września odbędzie się premiera krakowskiego Teatru Nowego Proxima "Kazik, ja tylko żartowałem". Reżyseruje Piotr Sieklucki i ma to być muzyczny spektakl o Polsce lat 80. i 90., transformacji, Solidarności, Wałęsie i ówczesnych zmianach społeczno-obyczajowych. "Dla wielu obywateli i obywatelek był to czas rozczarowania demokracją, drastyczną polityką ekonomiczną Balcerowicza, co w konsekwencji doprowadziło do zwycięstwa i powrotu "postkomunistów" - mówią twórcy spektaklu. Głównym bohaterem jest muzyk, akordeonista, kolega Kazika, który w wielkim monologu spowiedzi rozprawia się z tamtym okresem fonograficznych złodziei, zakrapianych wieczorów, życia muzyków i romansów z polityką.
Za oprawę muzyczną posłużą m.in piosenki legendarnej grupy KULT, a tekst napisany został przez jednego z najlepszych polskich prozaików i felietonistów, laureata Paszportu Polityki, finalistę Nagrody Literackiej Nike oraz Nagrody Literackiej Europy Środkowej "Angelus", Ziemowita Szczerka. W obsadzie są Piotr Sieklucki, Katarzyna Chlebny, Paweł Harańczyk (instrumenty klawiszowe), Grzegorz Koniarz (gitary), Mateusz Honisz (trąbka, gitara basowa), Łukasz Marek/Adam Stępniowski (perkusja).