Magazyn "Rolling Stone" postarał się o mocną kontrowersję. Na jego okładce, na której zazwyczaj zamieszczane są efektowne zdjęcia gwiazd rocka, pojawiła się twarz Dżohara Carnajewa, oskarżonego o przeprowadzenie bombowych zamachów w Bostonie.
Publikacja ta wzbudziła protesty w amerykańskich mediach i portalach społecznościowych - podaje portal Interia.pl. 19-letni Dżochar Carnajew, który nie przyznaje się do winy w związku z kwietniowymi zamachami bombowymi w Bostonie, jest bohaterem artykułu, który ukaże się w czasopiśmie. Ma on dotyczyć drogi, jaką Carnajew przeszedł od dobrego i obiecującego studenta, po terrorystę i islamskiego fanatyka.
Szczególnie, według wielu komentatorów, szokuje fakt, że twarz Carnajewa z okładki może kojarzyć się z twarzą gwiazdy rocka. Na profilu na Facebooku magazynu znaleźć można mnóstwo komentarzy potępiających taki właśnie wybór okładki czasopisma. "Jeff Bauman, który stracił obie nogi, powinien znaleźć się na okładce" - pisze jeden z użytkowników. "Uważam, że robienie celebrytów z takich ludzi to błąd" - pisze drugi.
Pojawiają się też głosy w obronie magazynu. "Time dał na okładki Hitlera i Stalina" - broni "Rolling Stone’a" inny użytkownik.
Niektórzy amerykańscy muzycy protestują przeciwko zamieszczeniu twarzy Carnajewa w takim miejscu. Członkowie bostońskiego punkowego zespołu Dropkick Murphys, którzy, jak przypomina BBC, zebrali dla poszkodowanych 300 tys. dolarów, napisali na Twitterze, że "Rolling Stone" "powinien się wstydzić", a zamiast twarzy Carnajewa, na okładce powinna znaleźć się twarz jednej z ofiar.
ZS