Dżochar Carnajew, jeden z dwóch zamachowców z Bostonu, stanie dziś przed sądem federalnym. Na wstępne przesłuchanie przywieziony zostanie z zachowaniem najwyższych środków ostrożności.
Na ulicach Bostonu już gromadzą się zwolennicy kary śmierci dla Dżochara Carnajewa. Szykuje się sądowa batalia. Wielu mieszkańców Bostonu nie ma wątpliwości, że zamachowiec powinien otrzymać najwyższy wymiar kary.
Ale ona w tym stanie nie jest wykonywana zbyt często. Ostatni raz 70 lat temu. Obrona zrobi wszystko by udowodnić, że to nieżyjący brat Dżochara miał większy udział w przygotowaniu ataków.
19-latkowi postawiono w sumie 30 zarzutów, z których kilkanaście zagrożonych jest karą śmierci lub dożywocia.
Dziś cała Ameryka czeka na to, by zobaczyć zamachowca wchodzącego na salę sadową. Wiadomo, że w czasie obławy został ranny i miał kłopoty z mówieniem. Ale wielu liczy, że dziś odpowie na pytania sądu.
W atakach, o których przeprowadzenie podejrzani są Carnajewowie, 15 kwietnia zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych.