"Lektura bogata w niespodzianki" - tak o opublikowanym w Polsce prywatnym dzienniku Witolda Gombrowicza "Kronos" pisze włoski wydawca jego dzieł. Na łamach prestiżowego dodatku kulturalnego do gazety "Il Sole-24 Ore" Francesco M. Cataluccio podkreśla, że intymne zapiski autora "Ferdydurke" to "skandalizujący dziennik", w którym opowiada on o sobie bez przemilczeń i "autokreacji".
To notatki niezwykłe jak na tak wielkiego egocentryka, jakim był Gombrowicz, przynajmniej publicznie - ocenia Cataluccio.
Z uznaniem wyraża się o decyzji wdowy po pisarzu, która uznała, że sekretny dziennik może zostać opublikowany i należycie zrozumiany dopiero wtedy, gdy twórczość Witolda Gombrowicza "będzie już dobrze znana w jego ojczyźnie i na świecie, a seksualne morale będzie wreszcie bardziej otwarte i wolne".
Za największą wartość tomu "Kronos" Cataluccio uważa to, że pozwala on poznać pisarza "bez pozy i licznych masek, które uwielbiał zakładać, by prowokować i pysznić się przed czytelnikami".
A jednak także w tym przypadku polski pisarz potrafi zadziwić i nigdy nie jest banalny ani przewidywalny. Jego szczerość i jego styl są zawsze eleganckie i ironiczne - podsumowuje włoski wydawca.
(edbie)