Robert Więckiewicz zdobył nagrodę Srebrnego Hugo dla najlepszego aktora na 49. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago. Aktor został wyróżniony za główną rolę w filmie wyreżyserowanym przez Andrzeja Wajdę "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Nagrodę za debiut reżyserski otrzymał także Maciej Pieprzyca, twórca filmu "Chce się żyć".
Więckiewicz uzyskuje poziom całkowitej symbiozy między aktorstwem i interpretacją światowej osobowości - napisało jury w werdykcie, zacytowanym na stronie internetowej festiwalu w Chicago.
Nagrodę dla Więckiewicza przyznano w festiwalowym Konkursie Międzynarodowym. Gala wręczenia nagród odbyła się w piątek wieczorem czasu miejscowego.
Na ceremonii podkreślano najwyższy światowy poziom kreacji polskiego aktora, która wpisuje go w plejadę gwiazd nagradzanych na festiwalu w poprzednich latach, jak m.in. Edward Norton, Forest Whitaker czy Ed Burns - zwrócono uwagę w komunikacie Telewizji Polskiej, która jest jednym z koproducentów "Wałęsy. Człowieka z nadziei".
Nie pierwsze to tej rangi zachwyty nad mistrzostwem polskiego aktora. Po komplementach w najważniejszym światowym magazynie filmowym "Variety", w "The Hollywood Reporter" czy "Guardian", ostatnio "The New York Times" określił Więckiewicza jako aktora "o przenikliwych niebieskich oczach, bardziej niż tylko podobnego do Seana Penna, który podźwignął trudną rolę pana Wałęsy".
Kinową biografię przywódcy Solidarności Andrzej Wajda wyreżyserował na podstawie scenariusza Janusza Głowackiego. Wałęsa pokazany został jako człowiek, który zmienił historię, a także od strony prywatnej - jako mąż, ojciec.
W filmie opowiedziano m.in. o pracy Wałęsy w Stoczni Gdańskiej i o tym, jak w sierpniu 1980 r. stanął na czele historycznego strajku, który doprowadził do powstania NSZZ "Solidarność". Pokazano okres internowania w Arłamowie, a także to, jak w 1983 r. lider Solidarności otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla i jak w 1989 r. wygłosił pamiętne przemówienie w Kongresie USA. Jest też scena, w której Wałęsa podpisuje dokument o współpracy ze służbą bezpieczeństwa, robiąc to z obawy o własną rodzinę, zastraszany przez esbeków.
Wcielającemu się w rolę Lecha Wałęsy Robertowi Więckiewiczowi partneruje na ekranie Agnieszka Grochowska jako Danuta Wałęsa. W obsadzie filmu są też m.in.: Zbigniew Zamachowski, Maciej Stuhr, Mirosław Baka i włoska aktorka Maria Rosaria Omaggio (w roli Oriany Fallaci). Autorem zdjęć jest Paweł Edelman.
"Wałęsa. Człowiek z nadziei" jest polskim kandydatem do Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny. To, czy ostatecznie otrzyma nominację do złotej statuetki okaże się 16 stycznia, gdy ogłoszona będzie lista nominowanych do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej.
Na 49. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago - który rozpoczął się 10 października, a zakończy 24 października - nagrodę przyznano ponadto za film Macieja Pieprzycy "Chce się żyć" (w festiwalowym konkursie New Directors).
Film "Chce się żyć" w reżyserii Pieprzycy zdobył Srebrnego Hugo, drugą pod względem znaczenia nagrodę w kategorii debiutów na chicagowskim festiwalu. Podczas wręczania nagrody przewodniczący jury zwrócił uwagę na humanistyczne wartości tego filmu oraz fantastyczne role Dawida Ogrodnika i Kamila Tkacza - powiedział reżyser. Dodał, że konkurencja w kategorii debiutujących reżyserów była duża i tym bardziej jest zadowolony z nagrody i "dostrzeżenia filmu w Chicago".
Pieprzyca, który brał udział w pokazach swojego filmu na festiwalu w Wietrznym Mieście, z zadowoleniem przyjmował reakcje amerykańskiej publiczności.
Ktoś mi powiedział w Chicago, że widzowie amerykańscy nie są skłonni do wielkiej wylewności, a takie reakcje, zdaniem tej osoby, były wyczuwalne na pokazach naszego filmu. To wspaniałe uczucie dla reżysera spotkać się z publicznością, która reaguje w ten sposób, że tam gdzie powinna wzruszyć się tam się wzrusza, a tam gdzie powinna uśmiechnąć się tam się uśmiecha, a potem widzowie chcą rozmawiać i mówią, że jest fantastycznie - powiedział Pieprzyca.
Koproducent również tego filmu Czarnkowska-Listoś, komentując przyznanie "Chce się żyć" nagrody, powiedziała: Uczciwość reżyserska, uczciwość ludzka, pokora wobec tematu i bohatera powodują, że filmy Maćka Pieprzycy są bliskie innym ludziom. Wydaje mi się, że to tajemnica Maćka, którego uważam za jednego z najbardziej utalentowanych i ukształtowanych polskich reżyserów.
Oprócz filmu Wajdy o Wałęsie i "Chce się żyć" Pieprzycy, które brały udział w konkursie, na festiwalu w Chicago, pokazano: "Papuszę" w reżuserii Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, "Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego oraz "Nieulotne" Jacka Borcucha. W programie znalazł się jeszcze krótkometrażowy "Ziegenort" Tomasza Popakula.