W Cannes festiwalowa publiczność z niecierpliwością czeka na dzisiejszą światową premierę dreszczowca Pedro Almodovara pt. "Skóra, w której żyję". Niektórzy twierdzą, że film z Antonio Banderasem w roli głównej to współczesna wersja Frankensteina!
Pozbawiony skrupułów renomowany chirurg plastyczny, którego gra - podobno przerażający na ekranie - Banderas, więzi kobietę i pracuje w tajemnicy nad udoskonaleniem ludzkiej skóry.
Sam reżyser twierdzi, że spośród wszystkich jego filmów "Skóra, w której żyję" najbardziej przypomina stylem horror.
Film widzieli dotąd tylko nieliczni wybrańcy na prywatnych pokazach, ale wielu festiwalowych gości z góry uważa Almodovara za faworyta tegorocznej bitwy o Złotą Palmę. Kultowy hiszpański twórca nigdy jeszcze nie zdobył tej prestiżowej nagrody, choć - jak podkreślają specjaliści - wiele razy już na nią zasłużył.