Rzeźba Amedeo Modiglianiego "Głowa" osiągnęła 43,18 mln euro na aukcji w domu Christie's w Paryżu. To rekordowa cena za dzieło tego artysty, powszechnie znanego jako malarz z Ecole de Paris (szkoły paryskiej).
Sprzedana w Paryżu "Głowa" jest niewiarygodnie rzadką rzeźbą - powiedziała szefowa działu impresjonistów i sztuki nowoczesnej domu Christie's Anika Guntrum. Dodała, że od ponad 10 lat na aukcjach nie pojawiały się rzeźbiarskie prace Modiglianiego.
Modigliani był (obok Picassa i Matisse'a) jednym z trzech tylko artystów swego pokolenia, którym udało się osiągnąć wybitny poziom w trzech dyscyplinach sztuk plastycznych: malarstwie, rysunku i rzeźbie. Jego udokumentowana rzeźbiarska spuścizna to tylko 27 dzieł, z których 17 znajduje się w prestiżowych muzeach.
"Głowa" z wapienia, wysokości 65 cm, o charakterystycznym dla prac Modiglianiego wydłużeniu proporcji, migdałowych oczach i małych ustach, ma wyjątkowo dokładną dokumentację. Wielokrotnie wystawiana i fotografowana, ponad 80 lat należała do rodziny Gastona Levy'ego.
Mimo wydłużenia kształtu i frontalnego ujęcia, była pomyślana jako forma do oglądania ze wszystkich stron. Poziomo unoszące się z tyłu włosy sprawiają wrażenie, jakby wiał wiatr. Zdaniem cytowanego przez dom Christie's Kennetha Waynesa, specjalisty od Modiglianiego, rzeźba ta dzięki smukłej szyi przypomina słynne popiersie Nefretete z berlińskiego Muzeum Egipskiego. Jednocześnie łączy surową, zmysłową siłę kamiennych rzeźb Michała Anioła z zapadającą w pamięć tajemniczą ekspresją totemicznych masek afrykańskich, którymi inspirował się artysta.
Rzeźba powstała między 1910 a 1912 rokiem, kiedy Modigliani mieszkał w tzw. miasteczku Falguiere'a, grupującym artystów rzeźbiarzy na paryskim Montparnasse.
Modigliani uważał się przede wszystkim za rzeźbiarza. Jednak fizyczny wysiłek niezbędny w obróbce kamienia był ponad siły chorego na gruźlicę artysty, który w ostatnich pięciu latach życia poświęcił się malarstwu, przenosząc do niego zapoczątkowany w rzeźbach styl.
"Głowę" kupił anonimowy nabywca, płacąc ponad siedmiokrotnie więcej, niż wynosiła cena wywoławcza, szacowana na 4-6 mln euro. Ale 43,18 mln euro to i tak zdaniem Guntrum wyjątkowa okazja jak za dzieło klasy muzealnej.