Nowy film w reżyserii Georga Clooney'a. Nowa powieść autorstwa Zygmunta Miłoszewskiego. I David Lynch z wizytą i wystawą na Camerimage w Bydgoszczy. Tak zapowiada się nowy tydzień w kulturze.
Film "Suburbicon" w kinach od 10 listopada. Suburbicon to idealne amerykańskie miasteczko, istna reklama statecznego życia. Komedia kryminalna opowiada o przykładnej rodzinie, która traci w napadzie ukochaną matkę. Wkrótce okazuje się jednak, że ani rodzina nie jest taka przykładna, ani matka nie była taka ukochana.
Uchwalona w 1944 roku ustawa o darmowej edukacji dla zdemobilizowanych żołnierzy pozwoliła młodym Amerykanom kupować ładne domy z garażami i ogródkami, snuć plany na przyszłość. Człowiek mógł znaleźć dobrą pracę, zamieszkać w miłym sąsiedztwie i założyć rodzinę - oczywiście jeśli tenże człowiek miał białą skórę - wyjaśnia George Clooney, reżyser filmu.
Podczas zbierania informacji Clooney natknął się na film dokumentalny z 1957 roku pod tytułem "Kryzys w Levittown". Była to opowieść o tym, co przydarzyło się Williamowi i Daisy Myersom, którzy byli pierwszą afroamerykańską rodziną w Levittown. W tym samym dniu, w którym wprowadzili się oni do Levitton, do ich drzwi zapukał listonosz. Kiedy okazało się, że pani Meyers nie jest pokojówką, a panią domu, listonosz oburzył się i rozpoczął krucjatę przeciwko Meyersom. Wystarczyło kilka godzin i wieczorem przed domem Myersów zebrało się około 500 osób, wykrzykując rasistowskie obelgi i inne przykre rzeczy. Doszło nawet do tego, że wywiesili flagę Konfederacji, a na trawniku naprzeciwko postawili krzyż, który następnie podpalili.
Historia Meyersów jest niezwykle barwnym tłem wydarzeń, które dzieją się domu obok. W domu rodziny Lodge dochodzi do napadu, wszyscy zostają skrępowani i uśpieni eterem. Nie przeżywa żona pana domu. Zrozpaczony syn postanawia dowiedzieć co tak naprawdę wydarzyło się w jego domu. Odkryje mroczne rodzinne sekrety, układy i animozje, które były związane ze śmiercią jego matki.
Dzięki serii o prokuratorze Szackim Zygmunt Miłoszewski zyskał status najlepiej sprzedającego się i najsłynniejszego polskiego autora kryminałów. Czytelnicy czekali na jego nową książkę trzy lata. "Jak zawsze" to powieść o wielkiej namiętności. Jak czytamy w opisie wydawcy: "Bywają małżeństwa zbudowane na przyjaźni, na czułości, na porozumieniu dusz. Związek Grażyny i Ludwika zawsze napędzała namiętność. Dlatego co roku uroczyście świętują rocznicę wieczoru 1963 roku, kiedy pierwszy raz rzucili się na siebie, żeby uprawiać seks. To zawsze dzień podsumowań, planów i pożegnań. W dniu, kiedy celebrują okrągłą pięćdziesiątą rocznicę, on jest po osiemdziesiątce, ona tuż przed. Czy coś jeszcze ich czeka?". Premiera 8 listopada.
25. edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych CAMERIMAGE potrwa w Bydgoszczy od soboty 11 do soboty 18 listopada. Wernisaż z udziałem amerykańskiego reżysera filmowego Davida Lyncha otworzy 12 listopada wystawę jego prac plastycznych w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Prezentacja mniej znanego dorobku artysty będzie wydarzeniem towarzyszącym tegorocznej edycji Camerimage.
Zaprezentujemy tam około 350 prac i prawie całą jego twórczość filmową, całą jego twórczość muzyczną. Jest to gratka dla wszystkich, którzy kochają Lyncha - mówi twórca i dyrektor Camerimage Marek Żydowicz.
Zaplanowana w CSW w Toruniu wystawa ma być największą na świecie ekspozycją wszystkich aktywności artystycznych reżysera. Będą tam obrazy olejne, akwarele, rysunki, fotografie, litografie, a zwiedzający będą mogli się także zapoznać się również z utworami muzycznymi, fotografiami, reklamami, filmami krótkometrażowymi oraz wideoklipami Davida Lyncha.
Lynch był cztery raz nominowany do Oscara, zdobył Złotą Palmę Festiwalu w Cannes i dwukrotnie nagrodę Cezara. Pierwszy raz odwiedził Polskę w 2000 roku, gdy odebrał Nagrodę dla Reżysera za Szczególną Wrażliwość Wizualną przyznaną przez Festiwal Camerimage.
(az)