W wieku 93 lat zmarł Tadeusz Różewicz - polski poeta, dramaturg, prozaik i scenarzysta. Informację o jego śmierci przekazał wrocławski magistrat. "Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową komety był Różewicz, reszta to ogon" - pisał inny wielki poeta Stanisław Grochowiak.
Różewicz w ostatnim czasie chorował. Od kilku lat bardzo rzadko pokazywał się publicznie. W czwartek od godz. 12 w Starym Ratuszu we Wrocławiu zostanie wystawiona księga kondolencyjna.
Tadeusz Różewicz był wybitnym dramaturgiem, poetą i pisarzem, stawianym w jednym rzędzie z Becketem i Ionesco. Jego utwory zostały przetłumaczone na ponad 40 języków świata - od Japonii po Meksyk.
To autor tak znanych sztuk jak "Kartoteka", "Stara kobieta wysiaduje", "Pułapka" czy "Białe małżeństwo". Stworzył też ponad 20 tomików poezji. Był pionierem, jeżeli chodzi o neoawangardę światową lat sześćdziesiątych.
Zdaniem wielu krytyków, był jednym z kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. Prestiżowego wyróżnienia jednak nie otrzymał, bo - jak tłumaczył profesor Stanisław Burkot - "trzy Noble w dziedzinie poezji dla polskich twórców wyczerpały limit - tak się złożyło, że obrodziło nam poetami".
Tadeusz Różewicz urodził się 9 października 1921 roku w Radomsku. Jego starszy brat Janusz również był poetą (zginął w czasie wojny), natomiast młodszy, Stanisław, był cenionym autorem scenariuszy filmowych i reżyserem.
Różewicz był jednym z czołowych polskich poetów pokolenia Kolumbów. Jak sam mówił, jego życie przebiegało tak, jak życie wszystkich ludzi urodzonych w '21 roku. Szkoła powszechna, harcerstwo, sodalicja… itd. Wszystko zupełnie przeciętne. Bez odchyleń.
Już jako dziecko występował w szkolnych przedstawieniach, wspólnie z braćmi redagował też domowe pisemko "Styr".
Jako poeta debiutował jeszcze przed wojną, w roku 1938, publikując wiersze w rozmaitych czasopismach. Próbował też swoich sił jako krytyk literacki.
W czasie wojny działał w podziemnych strukturach AK. W żołnierskim ekwipunku poety znajdował się "Król-Duch" Słowackiego i "Słowo o bandosie" Żeromskiego, którego twórczość poznał Różewicz bardzo dokładnie.
Po doświadczeniach wojny, według Różewicza, niemożliwe było uprawianie poezji takiej jak dawniej. Był jednym z pierwszych poetów, którzy zareagowali na okrucieństwa wojny nie tylko treścią poezji, ale zmianą jej formy, odrzuceniem romantycznego sztafażu, surowym obrazowaniem. Różewicz pisał bez patosu, jego poezja stała się rzeczowa i konkretna, nazywano ją "poezją ściśniętego gardła".
W grudniu 1990 roku na wykładzie na University of Warwick poeta mówił: Pokolenie żołnierzy i partyzantów II wojny światowej wymiera, odchodzi oszukane i rozczarowane. Jestem poetą - tak się o mnie mówi, tak się o mnie pisze. Ale jestem przede wszystkim poetą swojej generacji. Generacji oszukanej przez rządy, przez ideologie i wiary, i przez samą siebie.
Jego debiutancki tom wierszy - "Niepokój" - ukazał się w 1947 roku i był wielkim wydarzeniem literackim. Ujawniają się w nim już niemal wszystkie cechy późniejszej twórczości Różewicza - poczucie wyobcowania spowodowane traumą przeżyć okupacyjnych i obsesyjna wręcz chęć uwolnienia się od tamtych wspomnień, dążenie do powrotu elementarnych wartości etycznych, prostota i powściągliwość języka poetyckiego zbliżająca go do prozy.
Kolejne zbiory ("Czerwona rękawiczka" 1948, "Pięć poematów" 1950, "Et in Arcadia ego" 1961, "Zawsze fragment" 1996, "Szara strefa" 2002) ugruntowały jego pozycję w środowisku i przysporzyły mu wielu czytelników także poza Polską.
W dorobku Różewicza znajdują się także opowiadania: "Opadły liście z drzew" (1955), "Wycieczka do muzeum" (1966) - i dramaty: "Kartoteka" (1960), "Stara kobieta wysiaduje" (1969), "Białe małżeństwo" (1975) - sztuka zainspirowana biografią młodopolskiej poetki Marii Komornickiej, "Kartoteka rozrzucona" (powstała w trakcie prób do "Kartoteki" prowadzonych przez autora we wrocławskim Teatrze Polskim w okresie 17 XI - 2 XII 1992). Jest też autorem książki "Matka odchodzi" (1999), za którą otrzymał Literacką Nagrodę Nike.
Dla Różewicza literatura nie jest grą ani zabawą, tylko jedną z najważniejszych, śmiertelnie poważnych spraw w życiu. Nie ma zaufania do wierszy zamkniętych, idealnych. W tekście "Na powierzchni poematu i w środku" opowiedział się po stronie wierszy "płynnych sennych ciemnych", o otwartej formie. Badacze nie są jednomyślni co do miejsca Tadeusza Różewicza we współczesnej sztuce polskiej. Niektórzy krytycy lokują go po stronie neoklasycyzmu (Jan Błoński, Ryszard Przybylski), ale każdy krytyk teatralny powie, że Różewicz to przedstawiciel awangardy.
Różewicz wprowadził do polskiego dramatu nowy typ bohatera, często bez wyraźnie określonej tożsamości, biernego, nieuporządkowanego wewnętrznie, zbliżonego trochę do bohatera średniowiecznych moralitetów przez to, że jest każdym, a zarazem nikim konkretnym. Swój typ teatru Różewicz nazywa teatrem realistyczno-poetyckim.
Różewicza wielokrotnie nagradzano, przyznano mu m.in. tytuły doktora honoris causa uniwersytetów: Wrocławskiego, Jagiellońskiego i Warszawskiego.
Tadeusz Różewicz sam wybrał dla siebie rolę samotnika. Nie zależało mu na rozgłosie, programowo nie uczestniczył w bieżącym życiu literackim, rzadko wypowiadał się na tematy publiczne. Wyjątkowo niechętnie udzielał wywiadów, nieczęsto zgadzał się na spotkania autorskie. Był wielkim samotnikiem polskiej literatury.
Z zasady - nie gorączkuję się. Na problemy i pytania z 1948 roku zamierzam odpowiedzieć w 1968 roku, a na te z 1964 w 1974 - deklarował poeta w jednym z wywiadów już w latach 70.