Amerykański magazyn muzyczny "Billboard" opublikował ranking najgorszych okładek płyt 2011 roku. Miano najbrzydszej przypadło okładce albumu "Gold Cobra" zespołu Limp Bizkit.
Dziennikarze "Billboardu" okładkę albumu "Gold Cobra" charakteryzują następująco: trzy półnagie laski, małpka wąchająca swoje palce i oczywiście wielgachna kobra. Dlaczego te kobiety są w bikini? Dlaczego wystawiają języki? Dlaczego ich ciała wyglądają na zdeformowane? Dlaczego nie boją się kobry? To obrazek równie udany co kariera reżyserska Freda Dursta - pokpiwają autorzy rankingu.
"Gold Cobra" to pierwszy od sześciu lat album Limp Bizkit, który nie sprzedawał się w oszałamiającym tempie. Kompilacja dotarła na 1. miejsce listy sprzedaży tylko w Niemczech.
Kolejne miejsce w tym niechlubnym rankingu przypadło raperowi Mr. Muthaf*ckin' eXquire za grafikę do "Lost In Translation". Na okładce widzimy pulchną kobietę siedzącą na klozecie i popijającą sok.
Trzecią pozycje zajęła okładka albumu "Born This Way" Lady Gagi. Gaga jako pół-motocykl, pół-człowiek. Nie miejcie jej tego za złe - ona się taka urodziła! (she was born this way) - dziennikarze tłumaczą, że kiczowata grafika pozbawiona jest unikatowej wizji.
W rankingu znalazły się również okładki takich albumów jak: "Lulu" Metalliki i Lou Reeda, "Great Escape Artist" Jane's Addiction czy "Sorry For Party Rocking" LMFAO.