Czym żyją Polacy w lipcu i sierpniu 1939 roku? Co ich cieszy, a czym się martwią? Marcin Zaborski, wracając do tamtego upalnego lata, wczytując się w archiwalną prasę i wpatrując się w stare fotografie, próbuje odtworzyć świat ostatnich miesięcy poprzedzających wojenny dramat. Przywołuje zapachy i smaki tamtego czasu. Właśnie ukazuje się jego książka "Lato '39. Jeszcze żyjemy".
Marcin Zaborski zabiera czytelnika na hałaśliwe ulice miast i miasteczek, przywołuje codzienne życie i problemy ich mieszkańców. Śledzi trendy modowe i kulinarne, czyta kroniki kryminalne. Jak wyglądają ostatnie przedwojenne wakacje Polaków nad Bałtykiem? Ludzie jadą tam nie tylko po to, by się opalać, czy wylegiwać na plaży, ale także po to, żeby powiedzieć głośno i wyraźnie i pokazać pobytem tam, że to jest nasze morze, polskie morze. I że ci, którzy przyjdą i wyciągną łapy po to nasze morze na pewno skończą marnie - mówi w RMF FM Marcin Zaborski. Ludzie jadą też do sanatoriów, do kurortów, do wód. Nie tylko po to, żeby leczyć skołatane nerwy czy chore serce. Jadą też szukać emocji i przygód - dodaje autor.
Ale w tle tej beztroski toczy się też inne życie, a polska armia pręży muskuły. Zaborski opisuje też dramatyczne sceny z Gdańska, który na wiele tygodni przed wojną zamienia się w wojskowe koszary i obóz pracy przymusowej. Odtwarza dyplomatyczne zabiegi, które mają uchronić świat przed eksplozją wojennej zawieruchy.
Możemy też sprawdzić jak wyglądały przedwojenne ulice Warszawy, Krakowa, Katowic, Wilna, Lwowa i wielu innych miast i miasteczek. Autor opisuje, jak się zmieniają. I pokazuje ludzi, który znajdują czas na to, by tańczyć na niedzielnych zabawach miejskich i rywalizować w konkursach na najbardziej ukwiecone balkony i ogrody. W książce czytelnik znajdzie też wiele archiwalnych fotografii z tamtego czasu oraz wiersze pisane latem 1939 roku. Ich autorami są m.in Antoni Słonimski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czy Kazimiera Iłłakowiczówna.