Joanna Kulig, Michał Czernecki, Andrzej Seweryn i Grażyna Szapołowska są w obsadzie komedii "Każdy wie lepiej" Michała Rogalskiego, która już w piątek wejdzie do kin. Obraz opowiada o parze zakochanych, którzy stają się celem intrygi najbliższych.
Głównymi bohaterami filmu "Każdy wie lepiej" są zakochani w sobie po uszy Ania (Joanna Kulig) i Grzesiek (Michał Czernecki), którzy wprowadzają się do nowego, wspólnego domu.
Pierwsze problemy na ich nowej drodze zaczynają się, gdy nie są w stanie dogadać się z trójką swoich nastoletnich dzieci z poprzednich małżeństw.
To jednak dopiero początek, bo w odwiedziny do Ani i Grześka przychodzą niespodziewanie: jego rodzice (Grażyna Szapołowska i Andrzej Seweryn), jej matka (Ewa Wencel) a także... byli teściowie Ani (Maria Maj i Jerzy Janeczek). W domu pojawiają się także byli małżonkowie Ani i Grześka: Sylwia (Julia Wyszyńska) i Julian (Krzysztof Zarzecki).
Za zdjęcia do filmu odpowiada Marian Prokop, o kostiumy zadbała wielokrotnie nagradzana Dorota Roqueplo, a charakteryzacją zajął się Waldemar Pokromski.
Autorem scenariusza filmu "Każdy wie lepiej" jest Krzysztof Rak - znany za sprawą takich głośnych produkcji jak "Bogowie" czy "Sztuka kochania".
Najlepiej czerpać inspiracje z samego siebie, więc postanowiłem zanurzyć się w temacie rodzin patchworkowych, bo sam taką mam - tłumaczy Rak. Rodzina, zarówno jako zbiór mniejszych lub większych indywidualności, jak i jednostka społeczna, funkcjonująca wedle odgórnie narzuconych mechanizmów i reguł, jest szalenie interesująca filmowo - wyjaśnia scenarzysta. Daje pole do obserwacji różnych międzyludzkich napięć i powiedzenia czegoś istotnego o świecie, w którym wszyscy żyjemy, do pewnej diagnozy, rozpoczęcia dyskusji o przyjętych modelach i definicjach, zastanowienia się nad współczesną rolą rodziny, zarazem bawiąc widza, dając mu rozrywkę. W ten sposób, przez śmiech i wzruszenie, każda wyniesiona lekcja zostaje jeszcze lepiej utrwalona - dodaje.
Reżyser "Każdy wie lepiej" Michał Rogalski przyznaje, że sam również - podobnie jak autor scenariusza - ma rodzinę patchworkową.
Widzę, że w ostatnich latach w kraju zmienia się postrzeganie tego modelu. Ludzie zaczynają zauważać, iż może on sprawdzać się lepiej niż ten tradycyjny - ocenia. Nie chcieliśmy nikogo kopiować, choć trochę wzorowaliśmy się na kinie zachodnim, które ma większe doświadczenie w temacie, na "Historii małżeńskiej" i "Frances Ha" Noaha Baumbacha oraz "Rodzinie od zaraz" Seana Andersa, komediodramatach, których założenia przeszczepiliśmy na nasz grunt. A jednocześnie stosowaliśmy improwizację i metody paradokumentalne, inspirując się w pewnej mierze serialem "Współczesna rodzina", żeby ten film tętnił życiem i energią - opowiada Rogalski.
Czytałam artykuł, że jeśli w Polsce ludzie decydują się budować drugi związek, jest on zazwyczaj trwalszy. I już trzeci się raczej nie zdarza. Czyli wyciągają wnioski z własnych błędów. Dlatego życzę widzom, żeby obejrzeli "Każdy wie lepiej" nie tylko ja komedię, ale właśnie coś, z czego można wyciągnąć wnioski - mówi grająca rolę Ani Joanna Kulig. Jesteśmy wychowani w Polsce w konkretnej kulturze, wpaja nam się, że jak coś się zacznie, to trzeba dociągnąć do końca, a przecież w życiu różnie bywa - przyznaje.
Przez wiele lat mówiło się, że patchwork, czy jakkolwiek określało się rodzinę złożoną z wielu rodzin, to coś, co jest kategorią drugiego sortu. Jest odwrotnie, patchwork to często ludzie, którzy dojrzeli do stwierdzenia, że wzięli ślub ze złych powodów i zaczynają szukać innych rozwiązań - mówi filmowy Grzesiek, czyli Michał Czernecki. Popularność filmów komediowo-obyczajowych o relacjach rodzinnych wynika z tego, że rodzina to przypadłość, która dotyczy większości ludzi na Ziemi. Łatwiej nam się w tych filmach przeglądać i je oglądać. Pojawia się wiele pytań, na które szukamy odpowiedzi, i choć nie wszystkie filmy podsuwają odpowiedzi, to stawiają pytania, które mogą nas do nich zaprowadzić. Fajnie by było gdyby "Każdy wie lepiej" zadziałało właśnie w taki sposób - podsumowuje aktor.