"Ustawami, które ograniczają przyjazd m.in. opozycjonistów z Białorusi, nie zatrzyma się ludzi, którzy np. zamordowali polskiego żołnierza. Jeżeli mamy naiwnego premiera, który myśli, że ktoś przyjmie ustawę azylową i migranci napuszczani na naszą granicę przez służby białoruskie i ruskie, zdecydują się jednak nie przyjeżdżać tylko dlatego, że pan premier przyjął jakąś tam ustawę azylową… Ja nie wiem, co prezydent zrobi z tą ustawą. Nie mam wiedzy. Ma na to 21 dni, do 7 kwietnia" - powiedział szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek w Porannej rozmowie w RMF FM, odnosząc się do tego, czy - a jeśli tak, to kiedy - Andrzej Duda podpisze ustawę azylową.
Poranna rozmowa w RMF FM rozpoczęła się jednak od pytania o dzisiejszy wylot prezydenta Andrzeja Dudy do Włoch.
Spotkanie z papieżem planowane było kilka miesięcy temu, ale dziś to raczej niemożliwe i raczej się nie odbędzie. Prezydent we Włoszech spotka się z prezydentem i z panią premier Meloni. Będzie miał także spotkanie w Zakonie Maltańskim. To ważna wizyta ze względu na bezpieczeństwo. Prezydent kontynuuje swoją ofensywę w sprawie płatności na rzecz obronności państw NATO, w sprawie trzech proc. na bezpieczeństwo. Będzie przekonywał, tym bardziej że Włochy nie wydają jeszcze tych trzech procent - powiedział gość Tomasza Terlikowskiego.
Gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM przypomniał, że wczoraj premier Donald Tusk zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy ws. ustawy azylowej: "Czekamy na pana podpis".
Premier Donald Tusk powinien wzorować się na swoim imienniku, na prezydencie Trumpie. Widzimy, co dzieje się w Stanach; to realne działania - takie jak podejmował rząd Prawa i Sprawiedliwości. To jest cały Donald Tusk i rząd Platformy Obywatelskiej - zamiast realnych działań, PR-owe ustawki, jak z tą ustawą azylową. W Stanach prezydent Trump pokazuje, że realnymi działaniami można powstrzymywać nielegalnych imigrantów, a premier liczy, że PR-ustawą coś zmieni, a to niczego nie rozwiąże - powiedział Marcin Mastalerek.
Prezydent ma 21 dni, zdaje się do 7 kwietnia i podejmie decyzję. Chcę przypomnieć, że ta ustawa przeleżała w Sejmie trzy miesiące. Dlaczego teraz pan premier nagle przypomniał sobie o tej ustawie? Bo ma niewygodny temat - dla niego niewygodny - w sprawie którego przez wiele dni milczał, czyli śmierć śp. Barbary Skrzypek (...). Mam nadzieję, że premier weźmie się za realną robotę (...). Nie wiem, co prezydent zrobi z tą ustawą. Nie mam wiedzy. Dziś rozważa tę sprawę, odbywają się spotkania w Pałacu Prezydenckim - dodał.
We wtorek przed godz. 7 rano wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Lewicy na swoim koncie na platformie X opublikował oświadczenie.
"Informuję, że zmierzyłem się z problemem nadużywania alkoholu. Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół a w szczególności dr B. Woronowicza i D. Woronowicz oraz zespołu terapeutów odzyskałem kontrolę nad zdrowiem. Wszystkich, których dotknął mój problem przepraszam" - napisał wiceszef MSZ.
Także o tę sprawę Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa.
Nie znam tej sprawy. To sprawa, która jest oczywiście obciążeniem dla koalicji. To jest odpowiedzialność Donalda Tuska i ministra Sikorskiego (że Andrzej Szejna miał dostęp do ściśle tajnych dokumentów – przyp. red.). Wiem, że przez wiele miesięcy służby w ogóle nie wydawały żadnej decyzji w tej sprawie. Nie wiem, dlaczego. Powinno się to wyjaśnić (…) - powiedział Mastalerek.
Współpracownik Andrzeja Dudy zdradził także, że nie miałby nic przeciwko, gdyby posłowie w Sejmie byli badani alkomatem.
"Wzywam wszystkich patriotów do udziału w marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego, czyli symboli woli, suwerenności i siły polskiego ducha. Jest dziś wiele powodów, aby zademonstrować (...)" - napisał we wtorek na platformie X prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Szef Gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy powiedział, że „nie wybiera się” na ten organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość pod patronatem prawicowych mediów marsz.
Można być patriotą i nie chodzić na marsze. Nie wiem, co wtedy będę robił. Dobrze, że PiS próbuje się mobilizować, ale gdybym miał im podpowiadać, to podpowiedziałbym, że dobrze byłoby, gdyby marsze łączyli z realnymi problemami i aktualnymi sprawami, bo wtedy łatwiej jest mobilizować ludzi - stwierdził Marcin Mastalerek.
Jedno z pytań nadesłanych przez naszych słuchaczy dotyczyło tego, czy Marcin Mastalerek chciałby zostać w kancelarii RP po ewentualnej wygranej w wyborach przez Sławomira Mentzena.
Nie zostanę w Kancelarii Prezydenta RP - ktokolwiek wygra wybory. Dla mnie wielkim zaszczytem jest praca dla prezydenta Andrzeja Dudy i nawet gdyby wygrał Karol Nawrocki, nie chciałbym służyć dalej innemu prezydentowi. To bardzo bliska współpraca (z Andrzejem Dudą – przyp. red.), mam „gabinet w gabinet” z prezydentem - powiedział Mastalerek.
Nie wyobrażam sobie mojej dalszej pracy po tym, jak Andrzej Duda odejdzie. Mam nadzieję, że pan prezydent będzie chciał dalej ze mną współpracować po kadencji - dodał.
Gość Tomasza Terlikowskiego wspomniał także o przyszłości prezydenta Andrzeja Dudy. Można o tym przeczytać TUTAJ. Do końca urzędowania zostały 132 dni.
Słuchacze RMF FM i RMF24 oraz użytkownicy portalu RMF24.pl mogą mieć swój udział w Porannej Rozmowie w RMF FM. Wystarczy, że prześlą pytania, które Tomasz Terlikowski zada swoim gościom.
Należy wpisać je w poniższej formatce lub wysłać maila na adres fakty@rmf.fm.
Jeśli nie wyświetla Wam się formatka, znajdziecie ją, klikając pod tym adresem: >>>TUTAJ<<<.
Na rozmowę Tomasza Terlikowskiego zapraszamy tuż po godz. 8:00 do RMF FM, internetowego Radia RMF24, na stronę RMF24.pl, do portalu Interia.pl, aplikacji RMF ON i naszych mediów społecznościowych!
Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF FM, subskrybuj nasz kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@RMF24Video.