Kiedyś jeden z najwybitniejszych aktorów francuskiego kina. Dziś przyjaciel prezydentów Łukaszenki i Putina. Gerard Depardieu zamierza nakręcić nowy film. Jak pisze "Hollywood Reporter" aktor, który posiada i francuskie i rosyjskie obywatelstwo, chce wyreżyserować film o francuskiej eskadrze, która walczyła w czasie II wojny światowej u boku radzieckich pilotów.
Swoje plany Gerard Depardieu zdradził widzom białoruskiej telewizji. Jak mówi - cytowany przez "Hollywood Reporter" - "Film będzie zgodny z prawdą historyczną".
Film pod roboczym tytułem Normandie-Nieman oparty będzie na świadectwach osób, które brały udział w tych wydarzeniach, z Charlesem de Gaulle włącznie. De Gaulle opisał je również we wspomnieniach - mówił aktor w czasie swojej niedawnej wizyty w Mińsku na Białorusi. Przywrócę prawdę o tamtych wydarzeniach, pokażę prawdziwą historię tego lotniczego pułku - zapowiada Depardieu. Jak dodaje, jego zdaniem, historia jest bardzo często zniekształcana, bo część ludzi to ignoranci.
Tymczasem Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zakazała Gerardowi Depardieu wjazdu na Ukrainę przez pięć lat. Decyzja zapadła na podstawie rekomendacji ukraińskiego resortu kultury. Na początku lipca ukraiński wicepremier i minister kultury Wiaczesław Kyryłenko poinformował, że do SBU przekazano przygotowaną przez organizacje społeczne listę zawierającą nazwiska 567 zagranicznych przedstawicieli świata kultury, którzy "mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego". Francuski dziennik "Le Figaro" napisał, że chodzi o osoby uznane za bliskie rosyjskiemu rządowi. Na liście znaleźli się m.in. serbski reżyser Emir Kusturica, amerykański filmowiec Oliver Stone i aktor kina akcji Steven Seagal. Interfax-Ukraina podaje, że zakazane zostanie pokazywanie filmów Depardieu i "innych produkcji audiowizualnych". Według "Le Figaro" będzie on też persona non grata w ukraińskich mediach.
Podczas ostatniego festiwalu filmowego w Cannes aktor wyznał na konferencji prasowej, że bywając w Rosji, często widuje się z Putinem "i bardzo go lubi". Depardieu wyprowadził się z Francji, żeby nie płacić 75-procentowego podatku dla osób bardzo zamożnych. Dwa lata temu dostał rosyjskie obywatelstwo. Na Łotwie w sierpniu 2014 roku powiedział: Kocham Rosję i Ukrainę, która jest częścią Rosji.
(mal)