Polscy turyści utknęli w Turcji. Od soboty wieczór są na lotnisku w Antalyi. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Jak się dowiadujemy w Antalyi panują trudne warunki pogodowe. Przyczyną jest silny wiatr oraz częściowo - opady. Część samolotów jest opóźniona lub odwołana. Grupa Polaków podróżuje z biurem podróży Tui.
"Brak informacji i chaos, podróżnym nie zapewniono hotelu" - opowiada pani Karolina, której rodzice są w Turcji.
"Znaleźli sobie jakieś miejsce, żeby chociaż przysnąć na krześle. Kiedy kazano im się przenieść, oni powiedzieli że się nie ruszą. Doszło do przepychanek. Wezwano turecką policję" - opowiada nasza słuchaczka.
Nasz dziennikarz rozmawiał z przedstawicielem biura podróży, które - jak twierdzi - jest w kontakcie z klientami. Hotelu nie udało się zapewnić, bo wszystkie są zajęte.
Odpowiedzialność za całą sytuację zrzucono na przewoźnika, czyli na linie Ryanair. Wg. biura to od nich należy domagać się ewentualnego odszkodowania.
Przewoźnik miał przekazać Polakom vouchery na posiłek na lotnisku. A dwa samoloty - do Wrocławia i do Gdańska - prawdopodobnie odlecą ok. godziny 15 czasu polskiego w niedzielę.
Antalya to miasto w południowo-zachodniej Turcji, położone nad zatoką Antalya na Morzu Śródziemnym u południowych podnóży gór Taurus.
To kurort wypoczynkowy Riwiery Tureckiej bardzo chętnie odwiedzany przez turystów.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.