Blisko 200 polskich turystów utknęło w bułgarskim Burgas - poinformowaliście nas pisząc na Gorącą Linię RMF FM. Mieli wrócić z wakacji do Poznania, ale utknęli w Bułgarii z powodu kłopotów technicznych samolotu.
Polaków zabierze zastępczy samolot, który trzeba dopiero zorganizować. Wcześniej była mowa tylko o opóźnieniu, a zamiast o 11:30, samolot miał wylądować w Poznaniu o 15. Okazało się jednak, że serwis się przeciąga.
Decyzję o międzylądowaniu w Burgas podjął kapitan, który uznał, że coś jest nie tak z jednym z pokładowych systemów odpowiedzialnych m.in. za klimatyzację. Wątpliwości nie udało się szybko rozwiać, stąd opóźnienie. Dotyka ono również pasażerów czekających w Poznaniu na wylot tą samą maszyną na wakacje.