Na Moskwę spadła największa ilość śniegu od 100 lat, czyli od czasu, gdy zaczęto prowadzić obserwacje meteorologiczne. Spadło 44 centymetrów śniegu, miasto zostało sparaliżowane. Władze przyznały, że odśnieżanie miasta zajmie 9 dni, ale synoptycy zapowiadają, że opady śniegu nie ustaną - informuje dziennikarz RMF FM Przemysław Marzec.
Na pomoc służbom komunalnym wysłano wojsko, a dzieci zostały zwolnione z obowiązku szkolnego. Ludzie brodzą po kolana w śniegu. Czyszczące drogi traktory i inne maszyny odśnieżające ulice przerzucają śnieg na chodniki.
Zasypane są miejsca parkingowe przy ulicach, trudno jest dojść do przystanków tramwajowych, autobusowych czy trolejbusowych. Prawdziwe oblężenie przeżywa moskiewskie metro - to jedyny środek transportu, który w taką pogodę nie zawodzi. Moskiewskie metro, zwana po rosyjsku "podziemką" to ponad 300 kilometrów torów.
Trzeba brać łopatę w ręce i pracować- opowiada naszemu korespondentowi RMF FM mieszkanka Moskwy. Inny przechodzień dodaje: Miałem jechać samochodem, ale nie wyjechałem z zaspy, pozostał jedynie pociąg. Są problemy, dziecka nie mogę odprowadzić do przedszkola, nie czyszczą dróg, bardzo jest ciężko - opowiada inna kobieta.
O ile centrum rosyjskiej stolicy jest szybko odśnieżane, to najgorzej jest na bocznych uliczkach i na terenie blokowisk. Stamtąd wyjechać samochodem jest niezwykle trudno.
(ph)