Chwile grozy przeżyli pasażerowie prywatnego samolotu w Brazylii. Maszyna wypadła z pasa startowego, przecięła ruchliwą drogę, a następnie rozbiła się na okolicznej plaży. Maszyną podróżowała 4-osobowa rodzina. Zginął pilot, a pasażerowie zostali ranni. W mediach społecznościowych pojawiło się dramatyczne nagranie ze zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w czwartek, 9 stycznia na lotnisku Ubatuba w stanie Sao Paulo w Brazylii. Na nagraniu, które zamieszczono w mediach społecznościowych, widać, jak Cessna 545 wypada z pasa startowego, przebija ogrodzenie, przecina ruchliwą drogę i rozbija się na pobliskiej plaży.

Chwilę później dochodzi do eksplozji: widać czarny dym, a fragmenty samolotu lądują w oceanie.

Na pokładzie byli: Mireylle Fries, jej mąż Bruno Almeida Souza oraz dwoje ich dzieci: córka i syn. To właśnie do tej rodziny należał samolot.

Wszyscy trafili do szpitala Santa Casa de Ubatuba. Ich stan jest stabilny - poinformowała Karoline Magalhães, kapitan straży pożarnej w Ubatuba.

Dużo mniej szczęścia miał pilot maszyny. Paulo Seghetto został co prawda wyniesiony z rozbitego samolotu, ale doznał zawału serca i zmarł na miejscu.

Władze miasta Ubatuba poinformowały, że ranna została jeszcze jedna osoba - kobieta, która przebywała na plaży.

Na szczęście maszyna nie uszkodziła samochódów, które jechały drogą, bo wtedy ofiar mogłoby być znacznie więcej.

Bardzo trudne warunki pogodowe

Samolot wystartował z lotniska w Mineiros w stanie Goias. W chwili lądowania w Ubatuba panowały bardzo trudne warunki: padał deszcz, a pas startowy był mokry i śliski.

Weberton Moreira opowiedział brazylijskiej stacji informacyjnej G1, że jechał na rowerze i schylił się, gdy zauważył lecącą kulę ognia. Zeskoczyłem z roweru. Poczułem gorącą parę obok siebie, opuściłem głowę i uciekłem - powiedział.

Dochodzenie w sprawie wypadku wszczęło brazylijskie Centrum Badania i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym.