Tysiące ludzi zebrały się wieczorem na stambulskim placu Taksim w proteście przeciwko konserwatywnemu rządowi premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Policja użyła armatek wodnych, gdy demonstranci w symbolicznym geście obrzucili funkcjonariuszy czerwonymi goździkami.
Przeciwnicy Erdogana skandowali m.in. "Taksim jest wszędzie", powiewali też flagami z napisem "Solidarność z Taksim". Ruch samochodowy na placu zamarł.
Turecki dziennik "Hurriyet" poinformował dziś na swojej stronie internetowej, że zastosowano areszt śledczy wobec kolejnych 31 zatrzymanych demonstrantów. Chodzi o 22 osoby zatrzymane w Ankarze i 9 zatrzymanych w Stambule. Tym pierwszy sąd zarzucił organizowanie demonstracji i prowokowanie do przemocy. W Stambule demonstranci odpowiadali za uszkodzenie mienia publicznego i przynależność do organizacji terrorystycznej
Z nieoficjalnych danych wynika, że od wybuchu protestów w Stambule i innych tureckich miastach pod koniec maja aresztowanych zostało już w sumie 55 osób.