"Durandam", czyli "stojący mężczyzna", stał się symbolem protestujących na placu Takism w Turcji. Zdjęcie wyprostowanego człowieka, który stoi na środku placu w milczeniu, w ciągu kilka godzin obiegło świat.
Okazało się, że mężczyzna to artysta Erdem Gunduz. Na placu stał nieruchomo przez osiem godzin, na wprost portretu Kemala Ataturka, pierwszego prezydenta Republiki Tureckiej. W ślad za artystą poszli inni protestujący.
Gunduz pojawił się na placu około godziny 18 czasu lokalnego w poniedziałek. Pozostał w tej samej pozycji, dopóki na plac nie weszła policja.
Mężczyzna od razu stał się symbolem dla protestujących na Taksim. Na Twitterze błyskawicznie pojawił się hashtag (znak nawigujący do odpowiedniego wątku we wpisach) "durandam", co po turecku oznacza właśnie "stojący mężczyzna".
Telewizji BBC udało się dotrzeć do artysty. Jak mówił w rozmowie z dziennikarzami Erdem Gunduz, sam chciał, żeby ten milczący protest stał się symboliczny. Pomysł jest ważny: dlaczego ludzie protestują? Ponieważ rząd nie chce zrozumieć, dlaczego ludzie wyszli na ulice. To jest milczący protest. Mam nadzieję, że ludzie staną i zastanowią się "co tam się dzieje?".
Aresztowania w Turcji trwają. Dzisiaj od rana policja zatrzymała dziesiątki ludzi w związku z antyrządowymi demonstracjami przetaczającymi się przez kraj od końca maja.