Turecka policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom w Ankarze - informuje Reuters, powołując się na naocznego świadka. Protestujący już czwarty dzień sprzeciwiają się rządowi premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
Funkcjonariusze interweniowali, kiedy grupa ok. tysiąca demonstrantów, głównie młodych ludzi, zbliżyła się do zablokowanego przez policję centralnego placu Kizilay, domagając się dymisji Erdogana.
Bodźcem do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim. Lokalizacja ta jest tradycyjnie miejscem, z którego wyruszają demonstracje. W piątek policja podjęła interwencję przeciwko osobom okupującym w namiotach park przy placu, by nie dopuścić do planowanej wycinki drzew.
Demonstracja w parku przerodziła się w obejmującą także inne tureckie miasta akcję protestacyjną przeciwko oskarżanemu o zapędy autorytarne Erdoganowi i jego powiązanej z ruchem islamistycznym Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Erdogan apelował w poniedziałek o spokój i oskarżał "elementy ekstremistyczne" o organizowanie demonstracji.
(ABS)