W tym tygodniu na akcję wystawione zostanie zdjęcie przedstawiające kapitana Roberta Falcona Scotta w towarzystwie czterech kolegów. Pozują do fotografii po dotarciu na Biegun Południowy 17 stycznia 1912 roku. Są przemęczeniu, zmarznięci i najwyraźniej zrezygnowani. Nie wiedzą jednak, że najgorsze dopiero nadejdzie.
Robert Falcon Scott oraz Henry Bowers, Edward Wilson, Edgar Evans i Lawrence Oates właśnie przemierzyli marszem 850 mil (ok. 1400 km) po lodowcu, by dowiedzieć się, że nie byli pierwszymi. Na biegun 34 dni przed Brytyjczykami dotarła wyprawa pod kierownictwem Norwega Roalda Amundsena. To straszne rozczarowanie - napisał Scott w swoim dzienniku.
Fotografia została zrobiona chwilę wcześniej. Nie zwiastuje jednak tragedii, która dopiero nastąpi. Pięciu członków wyprawy jeden po drugim uległo arktycznym mrozom. Umierali nie zdając sobie sprawy, że znajdują się zaledwie kilkanaście kilometrów od magazynu z zapasami żywności i paliw.
Zdjęcie członków ekspedycji zrobione z pomocą samowyzwalacza w tym tygodniu pójdzie pod młotek w domu aukcyjnym Sotheby's. Według znawców, może zostać sprzedane nawet za 1000 funtów.
(j.)