W wieku 113 lat zmarł uznany za najstarszego mężczyznę na świecie weteran pierwszej wojny światowej Henry Allingham. Ostatnie lata swojego życia spędził w domu opieki w Ovingdean koło Brighton w Wielkiej Brytanii.
Jak powiedział dyrektor ośrodka opieki, w którym mieszkał Allingham, staruszek do ostatnich dni był aktywny. Był człowiekiem o olbrzymim poczuciu humoru. Miał też wielki apetyt na życie - stwierdził Robert Leader.
Urodzony w 1896 r. mężczyzna w ubiegłym roku wziął udział w uroczystościach 90. rocznicy zakończenia pierwszej wojny światowej. W czasie rozmowy z dziennikarzami mówił wtedy, że nie jest w stanie zapomnieć wielu rzeczy z tej wojny, o których nie chciałby pamiętać. Walczył jednak także w następnej wojnie.