Petersburscy komuniści napisali list do Madonny, która drugiego sierpnia ma wystąpić na Placu Pałacowym w Sankt Petersburgu. Zażądali w nim między innymi by zachowywała się skromnie, nauczyła się przynajmniej dwóch słów - LENIN i CCCP , a także… śpiewała rewolucyjne pieśni.
Komuniści piszą do Madonny na „ty”, co w Rosji oznacza brak szacunku. Sugerują, że w miejscu, gdzie zaczęła się Rewolucja Październikowa czyli - według nich - nowa era ludzkości, nie tylko nie wypada, by Madonna kręciła pupą, ale powinna także śpiewać melodycznie, pamiętając o molarnych normach.
Powinna z szacunku do kraju śpiewać pieśni rewolucyjne i zachowywać się bardzo skromnie - tłumaczy Siergiej Malinkowicz, lider petersburskich komunistów. Pogrobowców bolszewizmu obraża też decyzja Madonny, że przyjedzie z własnym kucharzem, zamiast spróbować specjałów rosyjskiej kuchni.
Koncert w Petersburgu to jeden z punktów światowej trasy „Sticky&Sweet”, w czasie której Madonna odwiedzi kilkanaście krajów w Europie, w tym Polskę. Tournee potrwa od 4 lipca do 29 sierpnia.