W mediach społecznościowych pojawiło się wiele dramatycznych filmów, obrazujących wydarzenia na lotnisku w Stambule. Na jednym z wideo widać uciekających i próbujących się ukryć ludzi. Ktoś krzyczy: Na ziemię! Na innym widać pomarańczowy błysk wybuchu. We wtorkowym zamachu na lotnisku Ataturka w Stambule zginęło 41 osób, a 239 zostało rannych – poinformowało w południe biuro gubernatora Stambułu. Wcześniej podawano, że było 36 ofiar śmiertelnych i blisko 150 rannych. Według premiera Turcji za zamachem stoi Państwo Islamskie.

Nie jest znany jeszcze dokładny przebieg zdarzeń na międzynarodowym lotnisku imienia Ataturka w Stambule. Według wstępnych ustaleń trzech zamachowców przyjechało na lotnisko taksówką.

Przedstawiciele tureckich władz poinformowali, że dwóch wysadziło się w powietrze przed punktem kontrolnym usytuowanym przed wejściem do terminalu. Przed detonacją ładunków otworzyli ogień.

Trzeci zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy na parkingu w pobliżu lotniska. Także i on przed wybuchem zaczął strzelać. 

Na filmie, który publikuje CNN, widać silną eksplozję. 

Na innym nagraniu, nakręconym w jednym ze sklepów na lotnisku, grupę przerażonych ludzi oraz mężczyznę, który próbuje ich uspokoić.

Na jeszcze innym wideo widać ludzi potykających się o walizki w panicznej ucieczce. Słychać czyjeś ostrzeżenie: Na ziemię!

Zdjęcia, które rozprzestrzeniają się w internecie obrazują panującą na miejscu panikę i chaos oraz poszkodowanych, którzy są wynoszeni z lotniska. Jedną z tych osób jest dziecko, które wygląda na góra pięć lat.

Rannych do szpitali odwozili kierowcy taksówek i prywatnych samochodów, którzy akurat byli w pobliżu lotniska. 

Pasażerowie samolotów, które lądowały w tym czasie w Stambule, nie zostali wypuszczeni na zewnątrz. Czekali na pokładzie maszyn do czasu ustabilizowania się sytuacji. 

W nocy, na miejsce zamachu przyjechał premier Turcji Binali Yildirim. Poinformował, że od kul zamachowców samobójców i na skutek eksplozji ładunków, które mieli na sobie, zginęło 36 osób, a 147 zostało rannych. 

W środę biuro gubernatora Stambułu podało, że w zamachu zginęło 41 osób, a 239 zostało rannych oraz że wśród zabitych jest 10 cudzoziemców i trzy osoby z podwójnym obywatelstwem. 109 rannych wypisano już ze szpitala.

Nieco wcześniej agencja Associated Press informowała, powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela władz tureckich, że we wtorkowym zamachu zginęło 23 obywateli tureckich i 13 cudzoziemców. Agencja Reutera wymienia pięciu obywateli Arabii Saudyjskiej i dwóch obywateli Iraku oraz po jednym obywatelu Ukrainy, Chin, Iranu, Jordanii, Tunezji i Uzbekistanu.

Ze wstępnych informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że wśród ofiar zamachu terrorystycznego na lotnisku Ataturka obok Stambułu nie ma Polaków. Taką wiadomość polskie władze dostały od tureckiego resortu zdrowia.

Według szefa tureckiego rządu pierwsze ustalenia wskazują na to, że za zamachem stoi Państwo Islamskie. 

Na razie jednak nikt nie przyznał się do ataków na największym lotnisku w Turcji. 


(j.)