Simone Canessa, oficer odpowiedzialny za mapy pokładowe podczas tragicznego rejsu wycieczkowca Costa Concordia zeznał przed sądem, że kapitan statku tuż po kolizji przebrał się w cywilne ubranie. „Przebrał się, nie widać już było jego rangi” – tłumaczył.
Canessa zeznał, że przed katastrofą Francesco Schettino miał na sobie kapitański mundur. Później, gdy trwała ewakuacja, był w cywilnej niebieskiej koszuli.
Ukrycie swojej funkcji poprzez pozbycie się munduru to nie jedyne przewinienie Schettino, jakie ujawnił dziś kartograf. Przed sądem w Grosseto podkreślał, że gdy wycieczkowiec wpadł na skały w pobliżu wyspy Giglio, członkowie załogi nalegali, aby kapitan natychmiast ogłosił alarm na pokładzie i zarządził ewakuację. Prosiliśmy usilnie kapitana Schettino, aby coś zrobił, by ogłosił generalny alarm, ale on mówił, żeby czekać, nie udzielał odpowiedzi - relacjonował. Dopiero po dłuższym czasie i naciskach współpracowników kapitan ogłosił alarm.
Schettino opuścił pokład jeszcze w trakcie ewakuacji. Oskarżony jest o doprowadzenie do katastrofy, w której zginęły 32 osoby, a także o ucieczkę z pokładu. Grozi mu do 20 lat więzienia.